Jakiś czas temu przedstawiliśmy tu relację naszego węgierskiego kolegi, Jánosa Dobó, z modelarskiego maratonu „Fluffy Cat” („Pluszowy kot”), regularnie urządzanego przez grupę węgierskich modelarzy. Wtedy ekipa „Kota” wspólnie budowała Hayate Arma Hobby.

Modelarski maraton „Fluffy Cat 2023”

Teraz, w 10. rocznicę powstania naszego pierwszego modelu wtryskowego, Iskry, przypominamy inną edycję „Pluszowego Kota”, na której Węgrzy budowali właśnie Iskry!

Maraton Iskry – János Dobó opowiada:

Pewnego dnia zorganizowaliśmy też południowo-wschodnią wersję imprezy. Trochę się ona różniła od oryginału, ponieważ zwróciliśmy się konkretnie do modelarzy z południowo-wschodniego regionu Węgier (Niziny Południowej). Cóż, Csabi nie pochodzi z tego regionu, ale jest tak dobrym chłopakiem, że pomyśleliśmy, że on też się zmieści.

Tak jak przed każdym z naszych spotkań – głosowaliśmy na model. Ponownie zwyciężył zestaw Arma Hobby, tak jak było to w przypadku „Kota” organizowanego w Gunaras, gdzie sklejaliśmy Hayate. Ponieważ moi drodzy koledzy chcieli za wszelką cenę zbudować odrzutowiec używany w czasach zimnej wojny w Układzie Warszawskim, nasze opcje były bardzo ograniczone. A jednym z podstawowych elementów procesu selekcji jest to, że model powinien być łatwo dostępny i stosunkowo prosty w budowie. Nikt nie chce spędzić trzech tygodni na szlifowaniu, ponieważ mamy tylko 48 godzin na ukończenie modelu.

Triumfalny powrót „Srebrnej Królowej”

Rywalizacja pomiędzy TS-11 Iskra Arma Hobby a MiGiem-15 Eduarda została rozstrzygnięta na korzyść tej pierwszej. Decyduje głosowanie, po prostu model, który otrzymał najwięcej głosów, ma zostać zakupiony… lub powinien zostać zakupiony, ale niestety okazało się, że wersji, którą wybraliśmy, nie ma już w sprzedaży. Szczerze mówiąc, byłem trochę zaskoczony. Trochę się pomyliłem co do dostępności.

Ostatecznie napisałem bezpośrednio do producenta, mówiąc coś w stylu „cześć, mamy tu taki event, bardzo chcemy Iskry, czy macie gdzieś 10 sztuk, które możecie nam sprzedać? Nie obrazimy się, jeśli możecie to zrobić tanio”. Grzegorz z Arma Hobby poinformował w mailu, że bardzo chętnie wyśle nam 10 sztuk Iskry (naliczyliśmy 9 uczestników, plus dodatkowy zestaw, na wypadek nieszczęść – takich jak nadepnięcie na kabinkę), a do kompletu dorzuci dodatkowe arkusze kalkomanii, żebyśmy mieli więcej wariantów malowania. Tak po prostu.

Rozgrzewka

W zeszłym roku zasugerowałem, że event powinien być poprzedzony Dniem Zero (wieczorem integracyjnym) – tak podpowiadają lata doświadczeń – ale wtedy powiedzieli, że nie jest to konieczne. Oczywiście po pierwszym takim spotkaniu wszyscy stwierdzili, że dzień zero to absolutna konieczność. A nie mówiłem?

Ten dzień zerowy to doskonały sposób na (de)budowanie zespołu. Niezbędne. W tym czasie para z dnia powszedniego trochę uchodzi, dowiadujemy się ciekawych rzeczy o kolegach i następnego dnia możemy zmierzyć się z budowaniem modeli na świeżo (nie).

Następnego dnia miałem zakwasy brzucha od śmiechu. Resztę pozostawiam waszej wyobraźni. Powiem tylko, że obudziłem się obok nadmuchiwanego niebiesko-fioletowego rekina wielorybiego. Ponieważ mam takich zabawnych przyjaciół. Pomyśleli, że nie powinienem być sam… Dzięki.

W przeciwieństwie do eventu w Gunaras – gdzie czasami trzeba było siedzieć na tarasie w kurtce, teraz byliśmy prawie ugotowani. Właściciele działki postanowili przemodelować wspaniały taras. Obłożyli go pleksi, wstawili drzwi i przykryli folią. Co prawda wieczorem owadów było mniej, ale po tym jak zaczęliśmy rozpylać podkłady zawierające ciekawe rzeczy, takie jak nitro czy ester, zrobiło się… ekscytująco.

Żadna z tych sytuacji nie była idealna – ani zimno, ani upalny taras – ale jeśli masz wybór, wolisz chłód i normalną ilość tlenu. Wychodziliśmy więc na powietrze dość często.

O 10 rano w piątek rozpoczęliśmy modelowanie. Z wyjątkiem Zsótiego, bo on przyszedł dopiero po pracy.

O modelu

Iskra była pierwszym plastikowym zestawem Arma Hobby. Jej oprzyrządowanie ma już teraz prawie 10 lat. Arma Hobby została założona w 2013 roku. Więc, co mogę powiedzieć… Miałem początkowo obawy co do tego zestawu.

Patrząc na części umieszczone w dwóch szarych wypraskach, jedynie gondola podwozia wyglądała trochę problematycznie, ale szybko się z tym uporaliśmy.

Zestaw można zobaczyć tutaj:

TS-11 Iskra bis DF – nowy zestaw Expert

W zasadzie poza kabinką i wspomnianą gondolą nie napotkaliśmy żadnych problemów. Oczywiście, jeśli model nie musi być wykonany w 48 godzin, to można to łatwo całkowicie naprawić. Ale czas był tutaj silnym czynnikiem.

Innych problemów nie napotkałem. Kilka małych szpachlowań było potrzebnych w dolnej części kadłuba, ale nie było to nic, czego klej CA nie mógłby rozwiązać.

 

Piątek upłynął na gorączkowej budowie

Zbudowaliśmy zarówno modele samolotu, jak i przyjaźnie. Dużo rozmawialiśmy i to było wspaniałe uczucie siedzieć przy lekko zadymionych pozostałościach z poprzedniego wieczoru, podczas gdy wszyscy zajadali się pizzą i ciastem. W pewnym momencie zdarzyły się prawie 3 minuty ciszy! Było coś wzruszającego w chwili, gdy nasza siódemka siedziała na ławkach, balansując pudełkami z pizzą i w milczeniu pochłaniając doskonały produkt.

Tak, było nas tylko siedmiu, bo nasz zaproszony gość nie mógł przyjechać, a Peter „87” był w nagłej sytuacji rodzinnej (Wszyscy są w porządku – „87”).

Jednak w sobotę trochę pojechaliśmy. Kebaby i pálinka były obfite i dobrze… następną rzeczą jest to, że Dani i Pali poszli do pobliskiego Rock-Disco (3 kilometry dalej) o 10 wieczorem i mieli imprezę swojego życia w trio z barmanem. Chcieli nawet zabrać ze sobą nadmuchiwanego rekina. Myślę, że dobrze się bawiliśmy.

Mimo wszystko cała nasza siódemka ukończyła modele przed godziną 10 w niedzielę. Mały cud.

Oczywiście nie wszyscy wybrali schematy malowania zaproponowane przez Arma Hobby.

Oto ukończone prace:

Cudo Viktora:

Zsolt wykorzystał bardzo skomplikowany schemat. Wykonał arkusze maskujące jeszcze przed imprezą, ale coś poszło nie tak, więc musiał wykonać cały proces maskowania podczas wydarzenia:

Srebrne koła Paliego:

Dobra robota w wykonaniu Balinta:

Dani poszedł w kategorię „what-if”:

Csabi to Csabi. Zrobił robotę w 110%:

I moja mała czerwona Iskra. Taki samolot istnieje, możesz zobaczyć w linku: https://flyiskrajet.com/
Muszę jeszcze popracować nad techniką, ale hej, bardzo się starałem, jak z kebabem:

Na koniec chciałbym jeszcze raz podziękować Grzegorzowi i Arma Hobby za ich hojność i cierpliwość do mnie. A za dobre posiłki – dzięki Pali i Bálint.

Polecam wszystkim ten przepis: kilku znajomych modelarzy z okolicy, dobra miejscówka, gdzieś na skraju cywilizacji, model, 48 godzin. I dzień zero… Dzień Zero jest ważny.

Pozostałe Iskry ofiarowaliśmy w prezencie uczestnikom kategorii dziecięcej i młodzieżowej Wystawy Modelarskiej w Békéscsaba. Békéscsaba jest jednym z ważnych miast w węgierskim regionie Niziny Południowo-Wschodniej. Tamtejsza Wystawa Modelarska istnieje od ponad 30 lat. Jesteśmy pewni, że trafiły w dobre ręce.

Iskra wraca do sklepów!

Na 10-lecie tego modelu postanowiliśmy wznowić produkcję Iskry, w trzech różnych pudełkach do wyboru. Najprostsza w wersji Junior (70004), pudełko z dodatkowymi detalami fototrawionymi i maskami Expert (70010) i „NOVAX” – te same atrakcje co w Expercie, oraz żywiczne elementy radaru (70011). W ramach promocji, do końca stycznia przedłużamy do 9 lutego! – możesz razem z modelem dodatkowo zamówić zestaw żywicznych wydruków 3D z bardzo fajnymi detalami do Iskry! Uwaga, po zakończeniu promocji wydruki nie będą już dostępne!

 

Zobacz także:

TS-11 Iskra – uwagi o wypraskach i montażu

TS-11 R Novax Expert Set – galeria – Łukasz Rym

Website |  + posts

Wirtualny redaktor, wydawca gościnnych artykułów w serwisie armahobbynews. Kiedy autorzy bloga zasypiają, w ciszy pracuje nad poprawą jakości materiałów dostępnych na tej na stronie.

This post is also available in: English