Umieszczenie w zestawie 70041 P-51B Mustang najbardziej chyba odlotowego malowania „the Mighty Midget” zawdzięczamy przyjacielowi naszej firmy Jeanowi Barbaud, wielkiemu miłośnikowi lotnictwa, będącemu jednocześnie znanym francuskim rysownikiem, karykaturzystą i twórcą filmów animowanych (m.in. słynna seria „Był sobie człowiek”, „Było sobie życie”…). Jean namówił nas na to malowanie, podsyłając nam zdjęcia, rysunki… Nie mogliśmy odmówić 🙂
Jean Barbaud opowiedział nam też o swojej przygodzie z „the Mighty Midget” i porucznikiem Clarkiem:
THE MIGHTY MIDGET był Mustangiem P-51B z amerykańskiego 382. Fighter Squadron (dywizjonu myśliwskiego), 363. Fighter Group (grupy myśliwskiej) należącej do 9th Air Force (Armii Powietrznej) w Europie.
Jego numer seryjny to 43-6964, a pilot, do którego przypisany był ten samolot, to porucznik James Hamilton Clark.
Zdjęcie Mustanga we wcześniejszej wersji, przed wymianą kabiny i wymalowaniem „uśmiechu”
Jim Clark poślubił kobietę o imieniu Marjorie, którą nazywano „Midge” – a potem jej przezwiskiem nazwał swój myśliwiec, i tak pojawił się Mustang „The Mighty Midget”!
Porucznik Jim Clark był asem z 5 zestrzeleniami, zniszczył trzy bombowce He 111 i dwa Ju 88 (jeden z nich prawdopodobnie) podczas misji w okolicach Frankfurtu, w Niemczech, 28 maja 1944 roku. Później zestrzelił jeszcze dwa Me 109 nad Falaise w Normandii.
Kiedy poszukiwałem informacji o tym dziwnie wyglądającym Mustangu i jego pilocie, około 10 lat temu, najpierw trafiłem na ilustrację w książce „Nose-art WW2”. Później pojawiła się informacja, że ten P-51B rozbił się pod wsią St Martin des Champs, niedaleko Falaise, zabijając pilota, podporucznika Chestera H. Rice… Zagadkowe.
Pozostawiłem też wpis na (nieistniejącym już) forum ArmyAirForces. Niespodzianka: wiele miesięcy później, ktoś odpowiedział, informując, że jego dziadek Jim H. Clark nadal żyje i mieszka na Hawajach! To on był pilotem „Mighty Midget”, ale nie on leciał nim podczas misji 13 sierpnia. Niestety Jim Clark nie chciał wracać do swoich doświadczeń wojennych i opowiadać o nich. Mimo to wykonałem rysunek przedstawiający jego samolot nad Normandią dla czasopism EAA „Warbirds” i francuskiego „FANA de l’AVIATION”.
Wysłałem dwie kopie rysunku na jego hawajski adres… i pocztą zwrotną otrzymałem jeden z nich z powrotem, z autografem Jima, w 2015 roku. Otrzymałem też zdjęcie Jima!
Jim Clark w swoim hawajskim domu z rysunkiem Jeana Barbaud. ©Jason Clark
Niestety, niedługo potem Jim zmarł… ale kto wie, może jeszcze jakieś zdjęcia jego samolotu kiedyś się odnajdą?
Spostrzeżenie na koniec: analizując zdjęcia „Midgeta” doszedłem do wniosku, że samolot miał końcówki skrzydeł w kolorze metalu. Wyraźnie widać to na niektórych zdjęciach. Niestety, nie możemy już zapytać Jima o potwierdzenie tego faktu…
Załoga Arma Hobby dziękuje Jeanowi Barbaud za sympatię i wsparcie, jakiego nam nieustannie udziela! I za świetne rysunki!
Zobacz jeszcze:
Zamów P-51B i inne modele Mustang w sklepie Arma Hobby link
Wirtualny redaktor, wydawca gościnnych artykułów w serwisie armahobbynews. Kiedy autorzy bloga zasypiają, w ciszy pracuje nad poprawą jakości materiałów dostępnych na tej na stronie.
This post is also available in: English