Specjalnie na premierę naszego nowego zestawu P-51C Mustang Mk III Wojtek Matusiak opisał szczegółowo jeden z najbardziej znanych polskich samolotów – Mustang FB 382, oznaczony literami PK-G. W lipcu 1944 roku maszyna ta była osobistym samolotem dowódcy 315 Dywizjonu, legendarnego „Dziubka” – Eugeniusza Horbaczewskiego. Pilot uzyskał na nim 1 ½ zwycięstwa nad niemieckimi samolotami oraz 3 indywidualne i 2 zespołowe zestrzelenia pocisków V1.

Dywizjon 315 na Mustangach

W okresie II wojny światowej samoloty North American Mustang różnych wersji stanowiły wyposażenie pięciu dywizjonów Polskich Sił Powietrznych na Zachodzie. Trzeba podkreślić, że polskie jednostki sformowane w Wielkiej Brytanii, na mocy umów Polsko-Brytyjskich stanowiły w sensie prawnym (wraz z całymi Polskimi Siłami Zbrojnymi) wojsko niezależnego państwa, Rzeczpospolitej Polskiej, stacjonujące czasowo na obcej ziemi. Nie były więc (wbrew obiegowej opinii) częścią brytyjskiego lotnictwa (Royal Air Force, w skrócie RAF). Natomiast pod względem operacyjnym i logistycznym polskie dywizjony były oczywiście zintegrowane z formacjami sojuszniczymi, w pierwszym rzędzie właśnie z RAF.

S/Ldr Eugeniusz Horbaczewski przy swoim ostatnim Mustangu III oznaczonym PK-G, nr FB387. Zestaw oznaczeń wykonanych zadań na burcie: żółte bombki oznaczające ataki na cele naziemne oraz konto zwycięstw nad samolotami niemieckimi (czarne krzyże) i nad V1 (swastyki z nałożoną sylwetką V1) odnosi się w całości do lotów na wcześniejszych samolotach.

Polskie lotnictwo myśliwskie w Wielkiej Brytanii wzorowało się pod względem organizacji i wyposażenia na RAF. Dywizjony myśliwskie dzienne były od 1943 r. zgrupowane w trzech skrzydłach myśliwskich. Z początkiem 1944 r. dwa z tych skrzydeł wchodziły w skład lotnictwa taktycznego (2nd TAF) jako frontowe związki taktyczne: I Skrzydło dostało w sojuszniczej strukturze numer 131, a II Skrzydło – numer 133. Aż do wiosny 1945 r. III Skrzydło stanowiło formację zapasową, a jego dwa dywizjony dostarczały uzupełnień w personelu dla dwóch pozostałych skrzydeł.

Wiosną 1944 r. zadecydowano o przezbrojeniu 133 (II) Skrzydła w Mustangi III. W tym czasie skrzydło liczyło tylko dwa dywizjony: 306 i 315. Ponieważ nie było w tym czasie wystarczającej liczby polskich dywizjonów myśliwskich dziennych, żeby doprowadzić 133 Skrzydło do etatowego stanu, dołączono do niego jednostkę RAF: 129 Dywizjon „Mysore”. Całe skrzydło zebrało się w Heston pod koniec marca 1944 r. i 1 kwietnia przeniosło na lotnisko polowe Coolham. W ciągu kwietnia dokonano przezbrojenia w Mustangi III i pod koniec tego miesiąca rozpoczęto działania bojowe na tym typie samolotów, w ramach przygotowań do inwazji we Francji.

Przedostatni osobisty samolot S/Ldr Eugeniusza Horbaczewskiego, z jego osobistym kontem zwycięstw i ataków na cele naziemne wymalowanym na burcie kadłuba, sfotografowany 24 czerwca 1944 na lotnisku Ford. Ten Mustang III bywa błędnie identyfikowany jako „FB166”, ale w rzeczywistości miał nr FB382. To zdjęcie bywa również podpisywane jako przedstawiające samego Horbaczewskiego w kabinie, ale tak naprawdę wszyscy pokazani tu ludzie (również ten na miejscu pilota) to personel naziemny.

Pierwotnie zakładano, że 133 Skrzydło przeniesie się na wyzwolony kontynent jak tylko znajdzie się miejsce na alianckim przyczółku. Aby wprawić się w koncepcji mobilnego polowego portu lotniczego, 133 Skrzydło przeniosło się 22 czerwca do Holmsley South, a kilka dni później do Ford.

Jednakże niecały tydzień od alianckiego desantu Niemcy zaczęli wystrzeliwać swoje „latające bomby” V1 na Londyn. Wkrótce zadecydowano, że polskie jednostki na Mustangach zostaną skierowane do ich zwalczania. Z tego powodu 133 Skrzydło przeniosło się 10 lipca do Brenzett.

Dwóch podoficerów z personelu technicznego sprawdza zamocowanie bomby pod skrzydłem. Widać 12 czarnych krzyży pod kabiną Mustanga.

Eugeniusz Horbaczewski

Urodzony 28 września 1917 r. w Kijowie, syn Witolda i Anny z domu Kozłowskiej. W 1935 r. ukończył kurs szybowcowy w Ustianowej w ramach przysposobienia wojskowego. Maturę uzyskał w gimnazjum w Brześciu nad Bugiem w 1936 r. W 1937 r. ukończył szkolenie samolotowe w Bielsku-Aleksandrowicach, również w ramach przysposobienia wojskowego. Wstąpił do Szkoły Podchorążych Lotnictwa w Dęblinie w styczniu 1938 r. i został promowany na stopień oficerski jako pilot myśliwski z dniem 1 września 1939 r.

We wrześniu 1939 r. został przydzielony do grupy podchorążych transportującej samoloty PZL P.7 z Ułęża. W dniach 9-11 września wykonał kilka lotów patrolowych. Po agresji radzieckiej 17 września przeleciał do Rumunii. Drogą przez Jugosławię i Grecję przedostał się do Francji, gdzie został skierowany na przeszkolenie do bazy Bordeaux-Merignac.

Szczegóły oznaczeń na lewej burcie FB382 na klatkach filmu nakręconego w Coolham 18 czerwca 1944 r. Zdjęcia 06 i 07 pokazują odznakę dywizjonową namalowaną na oryginalnej prostokątnej metryczce USAAF zawierającej dane samolotu, która została zamaskowana podczas przemalowania w kamuflaż RAF. Odznaka Dywizjonu 315, oparta na odznace przedwojennej 112 Eskadry, była skierowana do przodu na obu burtach.

21 czerwca 1940 r. dotarł do Wielkiej Brytanii (dostał nr służbowy P-0273). Przeszedł przeszkolenie jako pilot, po czym od marca do maja 1941 r. odbywał praktykę w pilotażu w 2 AACU (jednostce współpracy z artylerią przeciwlotniczą), a następnie w 2 BGS (szkole bombardowania i strzelania), wkrótce przeformowanej w 2 AOS (szkołę obserwatorów lotniczych). 15 lipca 1941 r. został skierowany do 18 OTU (jednostki wyszkolenia bojowego) na przeszkolenie jako pilot bombowy, ale po kilku dniach przeniesiony na szkolenie myśliwskie do 58 OTU.Pod koniec sierpnia 1941 r. dostał przydział do 303 Dywizjonu Myśliwskiego „Warszawskiego” im. T. Kościuszki. 10 września 1942 r. został przeniesiony do 302 Dywizjonu Myśliwskiego „Poznańskiego”. 3 grudnia 1942 r. został skierowany do 58 OTU w charakterze instruktora.

Następnie zgłosił się ochotniczo i wszedł w skład Polskiego Zespołu Myśliwskiego (tzw. „Cyrku Skalskiego”), w którym od połowy marca 1943 r. walczył w Afryce Północnej. Na własną prośbę pozostał na śródziemnomorskim teatrze działań. Początkowo latał w 601 Dywizjonie Myśliwskim RAF, a od 6 lipca 1943 r. dowodził eskadrą w 43 Dywizjonie RAF. 9 sierpnia 1943 r. objął dowództwo tego dywizjonu, jako trzeci (i ostatni) Polak zajmujący takie stanowisko w jednostkach RAF.

„Zgłaszam jeden ME 262 zestrzelony” – historia Jerzego Mencla i jego Mustanga III

W drugiej połowie października 1943 r. wrócił do Wielkiej Brytanii. Był przewidziany na kolejnego dowódcę 303 Dywizjonu, ale z powodu choroby nie objął tego stanowiska. 15 lutego 1944 r. został mianowany dowódcą 315 Dywizjonu Myśliwskiego „Dęblińskiego”. 18 sierpnia 1944 r. na samolocie North American Mustang III nr FB355 PK-K poprowadził Dywizjon 315 na lot bojowy Rodeo 385. Ok. godz. 8.00 nad Beauvais we Francji napotkano duże zgrupowanie niemieckich myśliwców Focke Wulf Fw 190. Kpt. Horbaczewski wziął udział w zwycięskiej walce swojej jednostki, po czym z powodów do dziś nie wyjaśnionych jego samolot rozbił się koło Velennes (Oise), grzebiąc pilota w szczątkach.

Ciało pilota ekshumowano z miejsca katastrofy dopiero 3 marca 1947 r. i pochowano na cm. komunalnym w miejscowości Creil, Oise (Francja), grób nr Z 379, działka wojskowa.

Eugeniusz Horbaczewski był odznaczony Złotym Krzyżem Virtuti Militari (pośmiertnie), Srebrnym Krzyżem Virtuti Militari, 4-krotnie Krzyżem Walecznych oraz brytyjskim Orderem Wybitnej Służby (DSO) i Zaszczytnym Krzyżem Lotniczym (DFC).

Seria zdjęć zrobionych 18 czerwca 1944 r. w Coolham. FB382 z podwieszonymi bombami gotowy do lotu. Warto zauważyć, że żółty pas wzdłuż krawędzi natarcia sięga samej nasady skrzydła.

Mustang FB382 PK-G

Samolot zbudowano w zakładach firmy North American w Dallas w stanie Teksas jako P-51C z numerem ewidencyjnym USAAF 42-103532.

Nie jest pewne, jak został pomalowany fabrycznie. Mógł to być standardowy ówczesny schemat USAAF: Olive Drab (ciemno oliwkowo zielony) od góry i Neutral Gray (średnio szary) od spodu, albo też RAF-owski schemat Temperate Land, złożony z plam kolorów szarobrązowego i szarozielonego od góry i jasno szarozielonkawego od dołu (stosowano farby amerykańskie, nie będące dokładnymi odpowiednikami kolorów stosowanych w RAF), w podstawowym układzie plam (A). Po dostarczeniu do RAF samolot został w całości przemalowany brytyjskimi farbami w kolorach Dark Green (ciemno szarozielony) i Ocean Grey (ciemno szary) od góry oraz Medium Sea Grey (średnio szary) od dołu. Podczas przemalowywania kamuflażu zamaskowano fabryczną metryczkę samolotu, pozostawiając jaśniejszy prostokąt w kolorze Olive Drab.

Naniesienie numeru ewidencyjnego RAF na pasie identyfikacyjnym w kolorze Sky było nietypowe: zwykle na przemalowanych Mustangach numer malowano za tym pasem. Podczas malowania pasów inwazyjnych (które naniesiono w sposób bardzo niestaranny) numer ten zasłonięto, przez co pod numerem ewidencyjnym pozostał nie zamalowany fragment pasa Sky.

Sekwencja klatek filmu, prawdopodobnie nakręconego przy tej samej okazji przez Czołówkę Filmową PSP. S/Ldr Horbaczewski w FB382 wykołowuje na start.

Po dostarczeniu do Wielkiej Brytanii FB382 został w połowie czerwca 1944 r. przydzielony do Dywizjonu 315 w Coolham. S/Ldr Horbaczewski wybrał go do swojego osobistego użytku, w związku z tym, że jego wcześniejszy PK-G, FB166, został uszkodzony w walce 12 czerwca.

W lipcu 1944 r. „Dziubek” uzyskał na tym Mustangu kilka zestrzeleń – zarówno bezpilotowych V1 (określanych kryptonimem „diver” – „nurek”), jak i pilotowanych samolotów Luftwaffe. Poniżej przedstawiono treść jego raportów bojowych z tych walk.

19 lipca:

„S/Ldr Horbaczewski z Dywizjonu 315, pilotując Mustanga III wystartował o godz. 1116 i wylądował w Brenzett o godz. 1158, pod kontrolą stanowiska „GINFIZZ”. 1/2 zestrzelenia „nurka”. Przechwycony nad BRENZETT, [wysokość] 3000 stóp, [kurs] 300 stopni, prędkość przyrządowa 400 [mil/h]. Atak prosto od tyłu z [odległości] 400 jardów. Prawe skrzydło poszło w dół, a wtedy pojawił się Tempest, otwierając ogień. „Nurek” rozbił się i eksplodował na ziemi 3 mile na płn.-zach. od Appledore. Godzina stoczenia walki: 1148.

S/Ldr Horbaczewski i F/Sgt Jankowski z Dywizjonu 315, pilotując Mustangi III wystartowali o godz. 1240 i wylądowali w Brenzett o godz. 1427, pod kontrolą stanowiska „GINFIZZ”. „Nurek” przechwycony koło HASTINGS, 3000 stóp, 330 stopni, prędkość przyrządowa 370. Zaatakowany prosto od tyłu, wystrzelone 3 długie serie poczynając od 300 ze zbliżeniem do 50 jardów. Widziane trafienia w oba skrzydła i w silnik pulsacyjny. „Nurek” zwolnił do około 200 mil/h i ześlizgiem zakręcił w lewo, rozbijając się mniej więcej w R.1643 o godz. 1400. F/Sgt Jankowski zaatakował od tyłu, wystrzeliwując długą serię z 300/200 jardów.”

20 lipca

„S/Ldr Horbaczewski z Dywizjonu 315, pilotując Mustanga III wystartował o godz. 0950 i wylądował o godz. 1135 w Brenzett, pod kontrolą stanowiska „GINFIZZ”. „Nurek” został przechwycony 3 mile na południe od HYTHE, 1500 stóp, 310 stopni. W locie 8000 stóp nad pasem artylerii nie widziano ognia artylerii. Pilot zanurkował pionowo a przy wyprowadzaniu zrobił pętlę blisko przed „nurkiem”, który przeszedł na plecy i rozbił się w morzu 1 milę na południe od HYTHE ok. godz. 1055.”

29 lipca

„S/Ldr Horbaczewski z Dywizjonu 315, pilotując Mustanga III podczas oblotu próbnego, wystartował o godz. 2052 i wylądował w Brenzett o godz. 2200. 2 zestrzelone „nurki”. Pierwszy przechwycony koło DUNGENESS na 3000 stóp, 330 stopni, prędkość przyrządowa 360. Zaatakowany pod kątem z lewej, wystrzelona 1 seria z 200 jardów. Silnik pulsacyjny zapalił się i „nurek” stracił prędkość, eksplodując na ziemi mniej więcej w R.4148 o 2130. Kiedy „nurek” nurkował ku ziemi, widziane były inne strzelające samoloty. Drugi przechwycony 4 mile na płn.-zach. od HASTINGS, 3000 stóp, 340 stopni, prędkość przyrządowa 360. Zaatakowany prosto od tyłu, wystrzelonych kilka serii poczynając od 200 ze zbliżeniem do 100 jardów. Widać było, jak zapalił się silnik pulsacyjny, „nurek” stracił prędkość i eksplodował na ziemi mniej więcej w R.1653. Tuż przed rozbiciem „nurka” widziany był strzelający Spitfire z literami 3WN.”

30 lipca

„S/Ldr HORBACZEWSKI. Prowadziłem Dywizjon, eskortując Beaufightery nad wybrzeżem Norwegii. Ok. 1555 spotkaliśmy około 15 Me 109, i zaatakowaliśmy je. Byliśmy nad nimi, te Me zapewne się nie spodziewały spotkać nieprzyjacielskich myśliwców jednosiln. tak daleko na północy, bo nie wykonały żadnego uniku, przypuszczalnie biorąc nas za inne Me 109. Znurkowałem na jednego z nich i oddałem do niego trzysekundową serię, po której zapalił się i poszedł prosto w morze. Zacząłem się wznosić i podczas wznoszenia zauważyłem następnego Me 109 poniżej mnie. Poszedłem w dół i dałem mu długą serię. Widziałem trafienia w kabinę i w skrzydła, z s-tu npla zaczął wyciekać glikol, tracił prędkość i wysokość. Moje karabiny zacięły się, więc dołączyłem do niego w parze i zacząłem wzywać mój nr 2 przez radio. S-t npla nie miał osłony kabiny i widziałem, że twarz pilota jest zalana krwią, podniósł ręce do góry. Leciał w kierunku wybrzeża Norwegii, więc wydałem rozkaz mojemu nr 2, aby otworzył ogień. Po dwóch seriach mój nr 2 przeleciał nad nim, a s-t npla poszedł w morze. Kiedy ostatni raz widziałem pilota poprawiał swoją kamizelkę ratunkową. Zgłaszam zestrzelenie 1 1/2 Me 109F pewno.

Zdjęcie powyżej po prawej: Sekwencja z fotokarabinu Mustanga FB382 PK-G, pokazująca uwieńczony powodzeniem atak S/Ldr Horbaczewskiego na Messerschmitta 109 u wybrzeży Norwegii.

Najwyraźniej rozczarowany zacięciem się karabinów w decydującym momencie, „Dziubek” wymienił pechowy samolot. Parę dni później jego osobiste oznaczenie PK-G naniesiono na Mustangu nr FB387.

22 czerwca 1944 r. ratując we Francji pilota ze swego dywizjonu (W/O Tadeusza Tamowicza), Horbaczewski wylądował w pobliżu linii frontu, samochodem dotarł do zestrzelonego, przywiózł go do samolotu i w kabinie swego Mustanga (siedząc mu na kolanach) dostarczył na własne lotnisko. Na tym zdjęciu, zrobionym 25 czerwca w bazie Ford, Horbaczewski (w haubie i goglach) oraz F/Sgt Tadeusz Słoń demonstrują jak dwóch mężczyzn może się zmieścić razem w kabinie Mustanga.

Zobacz jeszcze:

 

  • Model P-51 B/C Mustang™ Mk III Model Kit i więcej w sklepie Arma Hobby link

Samotny obrońca Latających Fortec

Kangury na Mustangach, 3. Dywizjon RAAF we Włoszech 1944-45

Website | + posts

Z wykształcenia inżynier lotniczy, z zawodu tłumacz. Autor/współautor ponad 50 książek na temat historii lotnictwa (przede wszystkim polskiego), opublikowanych w różnych krajach i językach, m.in. biografii Tadeusza Sawicza, szeregu słowników biograficznych, fundamentalnego opracowania Historia lotnictwa w Polsce oraz pierwszej pełnej historii Dywizjonu 303.

This post is also available in: English