Pod koniec lipca 2018 w Muzeum Lotnictwa w Krakowie kończono remont jedynego zachowanego egzemplarza samolotu PZL P.11c. Dzięki uprzejmości naszego czytelnika, Grzegorza Szymanowskiego, prezentujemy zdjęcia samolotu w końcowej fazie montażu. Już wkrótce zostanie ponownie uruchomiony silnik samolotu. Zobacz więcej!
Samolot jest pomalowany w kamuflaż „polski khaki późny” . Po skrzydłem zmieniono literę kodową z K na E, która ten samolot miał namalowaną podczas służby w eskadrze treningowej 2 Pułku w Krakowie, przed przeniesieniem do 121 eskadry. Nie wiemy wprawdzie, czy wtedy samolot miał namalowane godło eskadry i numer „2” na kadłubie. Może któryś z czytelników zna odpowiedź?
Koła samolotu nie są oryginalne, ale tym razem zamontowano bardziej przypominające te fabryczne (średnica różni się o 5cm). Do płozy ogonowej dodano rolkę, ułatwiającą przemieszczanie samolotu w hangarze. Kiedy wróci on do ekspozycji – zostanie usunięta).
Zdjęcia ©2018 Grzegorz Szymanowski
Walkaround PZL P.11c
.
Reklama
Kup model PZL P.11c w sklepie Arma Hobby
This post is also available in: English
Czy jedenastka rzeczywiście była taka błyszcząca?
Tak, widać to bardzo wyraźnie na archiwalnych zdjęciach.
Właśnie się nad tym zastanawiam, nie powinna być satynowa ?
Zrobienie satynowej, czy nawet matowej powierzchni na modelu, gdy samolot był błyszczący, zawsze można wytłumaczyć 🙂 Że zakurzony, zabrudzony, zapylony etc 🙂 Co nie będzie dalekie od prawdy, bo na niektórych zdjęciach tak wygląda.
Dzięki za wyjaśnienie. Niestety AH w instrukcji wskazuje, że są to kolory matowe… Czyżby przyjęli jakąś kolejną konwencję modelarską? Czy to po prostu z lenistwa przepisali numery z butelek Hataki?
„Nie wiemy wprawdzie, czy krakowska „2” miała ja zmienioną przed początkiem walk. Może któryś z czytelników zna odpowiedź?” – owszem, zna. Na znanym (także z Waszego bloga) zdjęciu tej Jedenastki na ekspozycji w Berlinie widać, że pod skrzydłem jest litera K. Nie sądzę, żeby Niemcy przemalowywali samolot, więc można przyjąć, że cały czas tam była.
Oto wersja zdjęcia z „podkręconym” kontrastem dolnej powierzchni skrzydła: http://e-rav.pl/forum/121-Esk-2b-web.jpg
Dzięki za przypomnienie RAVie. Umknęło mi, a nie chciałem wprowadzać w błąd. [edit] Poprawiłem w opisie, aby nie wprowadzać w błąd. Dziękuję za komentarze i poprawki.
Wojtku, i tak wprowadzasz w błąd, pisząc: „Po skrzydłem zmieniono literę kodową z K na E, zgodnie ze zmianą jaka miała miejsce przed wybuchem wojny (uwaga, nie została wprowadzona na wszystkich samolotach).”
Zmiana o której wspominasz, dotyczyła kodu cyfrowego – z dwu- na trzycyfrowy, a nie literowego. Litery nie uległy zmianie. Z samą kolejnością liter na tym samolocie było dokładnie odwrotnie. Litera E była oznaczeniem eskadry treningowej i – zgodnie z tym, co odkryto w muzeum – samolot nosił ją wcześniej, a po przeszeregowaniu maszyny zmieniono ją na K.
„Nie wiemy wprawdzie, czy krakowska „2” miała ja zmienioną przed początkiem walk.”
Tak, maszyna miał zmienioną literę: E zmieniono na K, czyli zupełnie odwrotnie jak piszecie w tym wpisie powyżej, ale dokładnie tak, jak opisał to Grzegorz w innym Waszym wpisie https://armahobbynews.pl/blog/2018/06/19/krakowskie-jedenastki-cz-i-wybuch-wojny/
Jeszcze jeden drobiazg.
Jeśli samolot ten dołączył do 121.Eskadry w 1936r. i dostał wtedy literę „K”, błędem jest umieszczenie litery „E” na samolocie pomalowanym kolorem „brązowym”. Kolor ten pojawił się dopiero w 1937r. więc gdy samolot był nim malowany, na pewno miał już „K”.
Litera E była na pewno na tym egzemplarzu, bo odkryto ją podczas skrobania kolejnych warstw przy remoncie. Na stronie Muzeum można znaleźć protokół z badań w roku 1987, w którym wyraźnie jest mowa o istnieniu w jednej z warstw litery E: http://www.muzeumlotnictwa.pl/index.php/digitalizacja/katalog/2654.
A propos przemalowania. Niemcy samolot na ekspozycji przemalowywali (na zielono!).
Skąd informacja, że przemalowywali go Niemcy? Raczej był przemalowywany po wojnie – choćby miał biało-czerwony kołpak
Miał i biało czerwony i jasno zielony i ręcznie odmalowany znak jednostki… Wreszcie przeszedł remont w PZL i pomalowali go znowu farbą, którą mieli pod ręką. Dopiero teraz przywrócono właściwy kolor.
Grzegorzu, nadinterpretujesz fakty. Niemcy nie przemalowali samolotu, nawet z przytoczonego protokołu wynika że warstwy farby zielonej zostały naniesione po wojnie. O kolejności liter napisałem powyżej.
Moim zdaniem Niemcy przemalowali „jedenastkę”. To jedyna logiczna interpretacja dwóch znanych faktów: „strzała” (szewron) na skrzydle była zamalowana już w Berlinie (patrz np. foto na 43 stronie II tomu monografii AJ-Pressu), tymczasem protokół podaje, że „strzała” była zamalowana farbą ciemnozieloną (w ramach „malowania powojennego I”). To są twarde fakty. Logiczne jest zatem, że autor protokołu prawdopodobnie myli się, datując to ciemnozielone malowanie na okres powojenny (zapewne nie miał dostępu do tego berlińskiego zdjęcia). Także ten kolor ciemnozielony (widoczny np. na kolorowych zdjęciach próbek blach z remontu, publikowanych w Model Hobby) wygląda na niemiecki.
Zdjęcie w monografii jest takiej jakości, że nie widać na nim nawet szachownic na skrzydle – chyba że też były zamalowane? Za to widać mocne zróżnicowanie powierzchni, wskazujące na jej podniszczenie/zużycie.
Panowie weźcie ogarnijcie tę stronę bo jakieś jaja się dzieją. Na chromie po kliknięciu w zdjęcie ekran się przyciemnia, a druga strona nie działa.
Dziękuję za zwrócenie uwagi. Eksperymentujemy z lepszym wyświetlaniem zdjęć,a tu jest ich sporo. Niestety nowa wtyczka do galerii zdjęć się nie sprawdziła. Wróciliśmy do starszej wersji.
Dzięki, teraz działa 🙂
Dobre zdjęcia wnętrza kokpitu znajdziecie tutaj.