Kolejna recenzja FM-2 Wildcat trafiła do sieci. Tomasz R. Lubczyński na modelowisku TRL przedstawił swój inbox zestawu. Zobacz i skomentuj recenzję!

Najnowsza propozycja firmy Arma Hobby zrywa z dotychczasowymi tradycjami. Otrzymujemy więcej plastikowych ramek, ale także absolutny brak związku z biało-czerwoną szachownicą. Czy mimo to jest to jednak pozycja warta uwagi? Zobaczmy.

„Po co, skoro jest Airfix?”- niejeden komentarz tego typu pojawił się pod informacjami o następnym modelu przygotowywanym przez polskiego producenta. Tyle tylko że wydany nie tak dawno przez Brytyjczyków Wildcat przedstawia wersję F4F-4, a Arma zapowiedziała produkowaną przez General Motors odmianę FM-2 (podobną, ale m.in. napędzaną innym silnikiem). Tej ostatniej natomiast porządnego modelu do tej pory nie było, bo za takie trudno uznać chińskie easy-kity (Hobbyboss) czy mniej lub bardziej (a raczej zdecydowanie bardziej) niedostępne czeskie short-runy (Admiral/MPM/Sword).

Zajrzyj także do wpisów:

FM-2 Wildcat – recenzja wideo – Wiktor Mulin

Recenzja Wildcata na KFS miniatures

This post is also available in: enEnglish