Krok 1 – Oddzielanie części
Na początku należy ostrożnie oddzielić główne części od ramek, zwracając uwagę na grubość kanałów wlewowych. Z jednej strony miło jest widzieć mniej wlewów i ich subtelniejsze wymiary w porównaniu z wcześniejszymi modelami, z drugiej strony nadal wchodzą one na powierzchnie części; na przykład wlew na stateczniku pionowym jest dość duży, więc należy tu pracować ostrożnie. Zalecam użycie cążek modelarskich i oddzielenie części z około 1 mm naddatkiem, który następnie należy oczyścić ostrzem skalpela i oszlifować. Przy próbie oddzielenia części zbyt blisko jej krawędzi, plastik może się oderwać i trzeba będzie naprawić ten element za pomocą szpachlówki.
Krok 2 – montaż wnętrza
Bazowy odcień koloru wnętrza kabiny wymieszałem z Mr.Color 126 Cockpit Colour (Mitsubishi) i Mr.Color 127 Cockpit Colour (Nakajima) w proporcji około 1:1. Drobne elementy pomalowałem markerami AK Interactive, podobnie jak tablicę przyrządów, na którą następnie nałożyłem kalkomanię z tarczami zegarów.
Krok 3 – montaż samolotu
Główne części po wstępnym przygotowaniu skleiłem ze sobą za pomocą bardzo rzadkiego Mr.Cement S. Potrzebna była odrobina szpachlówki na dolnej powierzchni centropłata przy połączeniu z kadłubem, poza tym ogólne dopasowanie było praktycznie bezproblemowe.
Krok 4 – Silnik
Silnik z zestawu składający się z dwóch oddzielnych gwiazd nadaje się do użytku, ale ma mało wyraźne żebra chłodzące na cylindrach. Ostatecznie zastąpiłem go wydrukiem 3D od Dead Design, który jest znacznie bardziej szczegółowy, łącznie z odwzorowaniem okablowania świec zapłonowych i innymi drobnymi detalami. Następnie przymocowałem silnik do osłony składającej się z oddzielnych paneli. Ponownie, części pasowały do siebie bardzo dobrze i nie było potrzeby szpachlowania.
Krok 5 – nity
Po przyklejeniu zagłówka i innych drobnych części, a na koniec przedniej szyby zamaskowanej maskami dostarczonymi w zestawie, spryskałem model podkładem Mr.Surfacer 1000. Następnie ostrożnie dodałem linie nitów za pomocą nitowadła Rosie the Riveter zgodnie z planami modelarskimi, przeszlifowałem powierzchnie drobnym papierem ściernym o ziarnistości 2000 i ponownie wypolerowałem.
Krok 6 – malowanie i oznakowanie
Najpierw spryskałem powierzchnie Alclad II ALC-102 Aluminium jako kolor bazowy pod spód i jako podstawę do późniejszego imitowania zadrapań farby i wykonania weatheringu na górnych powierzchniach.
Na górne powierzchnie użyłem nieco rozjaśnionego odcienia Mr.Color 129 Dark Green (Nakajima), a następnie optycznie urozmaiciłem powierzchnię ciemniejszym odcieniem metodą post-shadingu.
Aby wizualnie zaakcentować pokryte płótnem powierzchnie sterowe, użyłem masek Dead Design, które po nałożeniu na powierzchnię natrysnąłem aerografem nieco ciemniejszym odcieniem koloru bazowego. Do wykonania oznaczeń państwowych użyłem również masek tego samego producenta, przy czym czerwony odcień hinomaru pochodził z Gunze Aqueous H327.
Reszta oznaczeń pochodziła z kalkomanii z zestawu – są one pięknie wydrukowane i łatwo się z nimi pracowało. Na koniec użyłem końcówki wykałaczki, aby ostrożnie podrapać kolor kamuflażu aż do aluminiowej farby w warstwie podkładu.
Krok 7 – Końcowy montaż
Teraz pozostało tylko dodać elementy podwozia, w czym pomógł mi wydrukowany w 3D przyrząd montażowy Arma Hobby. Nawiasem mówiąc, używałem go na wszystkich etapach budowy, nie tylko do malowania, ale także przy wszystkich manipulacjach modelem. Mogę go polecić jako naprawdę przydatne narzędzie. Na koniec dodałem pozostałe elementy, takie jak maszt antenowy i śmigło.
Sklejony model
Podsumowanie
Osobiście doceniam ogólną wysoką jakość zestawu i subtelne odwzorowanie wielu szczegółów; jedyną drobną wadą jest większa ilość nadlewek na niektórych częściach, niespotykanych wcześniej w poprzednich modelach Arma Hobby. Mimo to jest to świetny następca starszych modeli tego ważnego myśliwca Sił Powietrznych Japońskiej Armii okresu II wojny światowej.
Zobacz także:
- Kup modele Ki-43 II Hayabusa w skali 1/72 online w Armahobby.pl!
Ki-43 II Hayabusa w skali 1/72 – zawartość pudełka modelu 70078
Miłośnik lotnictwa, z wykształcenia inżynier lotniczy. Jako modelarz preferuje skalę 1/72 i okres II wojny światowej, ale nie gardzi także maszynami współczesnymi. Prace Libora publikowane są w wielu czasopismach i książkach o tematyce modelarskiej
This post is also available in:
English