Mark Kaiser zbudował piękny model bardzo solidnie zużytego Hayate. Pod koniec wojny widok takiego samolotu na japońskich lotniskach nie był niczym nadzwyczajnym!
Mark napisał:
1/72 Ki-84-I Ko (キ84-I甲) “Hayate”(疾風) 101 Sentai, Okinawa, wiosna 1945 roku. Samolot sfotografowany bezpośrednio po wojnie miał mocno łuszczącą się farbę. Źródła japońskie podają, że kolor był brązowy.
Dodatki: żywiczny fotel, koła i rury wydechowe, anteny, przewody hamulcowe. Hinomaru i niektóre oznaczenia są malowane, reszta kalkomanii od Aeromastera i z zestawu. Farby: Mr. Color, Liquitex, Testor i Tamiya, „brudzenie” panellinery Tamiya, oleje i akwarele W&N. Efekt łuszczenia jest prawdziwy, uzyskany przy użyciu farby o słabej przyczepności do powierzchni malowanej metalizerem, bez innych środków do „chippingu”. Ważne było też pokazanie zużycia w czasie, zarówno świeżego jak i starszego.
Ki-84 Hayate – recenzja z japońskiego magazynu „Scale Aviation”
Ki-84 Hayate – galeria premierowa – Wojtek Bułhak i Marcin Ciepierski
Metoda jest niestabilna. Farba ma po prostu złą przyczepność, tak jak i miała w tym wypadku w rzeczywistości, albo tak jak to sprawia lakier do włosów, z tym że tu użyłem tuszu a nie farb normalnie w modelarstwie używanych. Wtedy farba bardzo łatwo „odchodzi”, zarówno płatami (co w metodzie lakieru do włosów jest trudne!) jak i poprzez zdrapywanie czy ścieranie pędzelkiem. Trudność polega na kontroli oraz na ew. zabezpieczaniu, bo nawet lakier bezbarwny w gruncie rzeczy nie poprawi przyczepności.
Zobacz jeszcze:
Kup model Ki-84 Hayate Special Attack Units oraz inne modele w sklepie Armahobby.pl online!
Wirtualny redaktor, wydawca gościnnych artykułów w serwisie armahobbynews. Kiedy autorzy bloga zasypiają, w ciszy pracuje nad poprawą jakości materiałów dostępnych na tej na stronie.
This post is also available in: English