13 stycznia 2023 roku generał brygady Clarence ‘Bud’ Anderson kończy 101 lat. Najstarszy żyjący amerykański as myśliwski i ostatni amerykański potrójny as, w grudniu otrzymał honorowy awans na stopień generała brygady.
Jego niezwykłą sylwetkę i dokonania bojowe przedstawił wtedy na naszym blogu Jim Roeder, historyk 357 Grupy Myśliwskiej USAAF.
W kolejnej części artykułu Jima Roedera szczegółowo prezentujemy poszczególne samoloty ‘Buda’ Andersona.
Zapraszamy do lektury!
357. Grupa Myśliwska i jej samoloty
357. Grupa Myśliwska została utworzona w Hamilton Field w Kalifornii, szkolona była w Kalifornii, Idaho, Wyoming i Nebrasce na samolotach P-39 Airacobra. Początkowo wyposażono ją w nowe i „inne niż nowe” (jeden z pilotów nazwał je „odzieżą używaną”) Airacobry P-39Q, później grupa otrzymała też P-39D i N. Należały one do kategorii „inne niż nowe”. Wiele używanych maszyn przybyło w kolorach poprzednich eskadr lub grup, a niektóre zachowały swoje poprzednie oznaczenia jeszcze długo podczas służby w 357. FG. Niektóre nosiły jednocześnie barwy dwóch różnych eskadr. Samoloty P-39 z 357. Grupy otrzymały następujące barwy dywizjonów: 362. – biały, 363. – czerwony i 364. – żółty. W kolorach dywizjonów malowano opaski wokół nosa od podstawy kołpaku śmigła. Opaski malowane były „po całości” i wchodziły na wyloty karabinów.
W tym czasie jedynym znanym wyjątkiem od tej reguły był P-39 przydzielony Dowódcy Grupy. Na jego P-39 biała opaska kończyła się na krawędzi rynny wylotu karabinu. Przestrzeń między rynnami była biała. Jest to jedyna Airacobra 357. Grupy, dla której znaleziono fotograficzne dowody tej anomalii. Na szczęście zdjęcie dokumentujące ten samolot jest kolorowe.
Niektóre P-39 otrzymały barwę eskadry namalowaną także na ogonie, a kilka miało kolor jednej eskadry na nosie a innej eskadry na ogonie. Pomimo wielu wysiłków nie znaleziono ostatecznego wytłumaczenia tej anomalii. Wiadomo, że wielu pilotów Grupy latało na więcej niż jednym P-39. ‘Bud’ Anderson latał na kilku P-39 podczas szkolenia, w tym na samolocie, z którego później skakał na spadochronie słynny pilot Chuck Yeager w Tonopah, gdy nie chciało mu się otworzyć podwozie. Yeagerowi nakazano wyskoczyć.
Po ukończeniu szkolenia Grupa została wysłana do Wielkiej Brytanii. Piloci zeszli na ląd w Szkocji z pokładu RMS Queen Mary 28 listopada 1943 r. 357. była pierwotnie przydzielona do 9. Armii Powietrznej i miała być drugą grupą 9. Armii wyposażoną w Mustangi P-51, trafiła na lotnisko Raydon. Jednak wkrótce podjęto decyzję o przeniesieniu Grupy do 8. Armii Powietrznej. W zamian za 357. FG 8. Armia oddała stacjonującą w Leiston 358. FG wyposażoną w P-47. Po tej transakcji 357. Grupa przeniosła się z Raydon do Leiston, a 358. Grupa do Raydon. Począwszy od stycznia 1944 r., poszczególni piloci (dowódcy eskadr, dowódcy dywizjonów i dowódca Grupy) wykonywali misje zapoznawcze z 354. Grupą Myśliwską. W międzyczasie 357. Grupa otrzymała resztę swoich Mustangów. Grupa wykonała swoją pierwszą misję bojową jako cała formacja 11 lutego 1944 roku.
Na przełomie marca i kwietnia 1944 r. Grupa otrzymała rozkaz namalowania charakterystycznych czerwono-żółtych oznaczeń na nosach samolotów.
Swoją ostatnią misję bojową Grupa wykonała 25 kwietnia 1945 roku. Piloci 357. Grupy odnieśli 595,5 zwycięstw powietrznych i 106,5 naziemnych. Osiągnięto to podczas zaledwie 15 miesięcy lotów bojowych. O całości 357. FG, a także o jej poszczególnych pilotach napisano wiele artykułów i książek.
Pięć wcieleń „OLD CROW”
W 357. Grupie Myśliwskiej ‘Bud’ Anderson latał na pięciu różnych samolotach o nazwie „OLD CROW”. Wszystkie pięć samolotów miało na nosach wymalowaną samą nazwę, nie malowano kolejnych numerów (numerację egzemplarzy „Old Crow” wprowadzamy tu dla lepszej orientacji). Bud nazwał swoje samoloty na cześć swojej ulubionej marki whiskey z Kentucky. Jego pierwszą „Old Crow” był P-39Q Airacobra, a kolejne cztery to P-51 Mustangi różnych wersji. Anderson odbył dwie pełne tury bojowe w 357. Grupie Myśliwskiej.
„OLD CROW” (1) Bell P-39Q Airacobra 42-20746. Numer taktyczny 152
P-39 Airacobra Buda była pomalowana na kolor Olive Drab i Neutral Grey. Samolot nosił biały numer 152 na osłonach karabinów maszynowych po obu stronach nosa. Nazwa „Old Crow” została namalowana na biało pod numerem 2 po prawej stronie i numerem 1 po lewej stronie pomiędzy numerem a linią oddzielającą kolory OD i NG. Kolor przypisany 363. FS – czerwony – został naniesiony wokół nosa. Czerwona opaska rozciągała się od podstawy kołpaka śmigła do drugiego rzędu nitów. Na obu drzwiach namalowano duże godło 363. FS. Numer seryjny samolotu namalowano kolorem żółtym na ogonie.
Oznaczenia państwowe we wszystkich czterech pozycjach miały czerwoną obwódkę.
‘Bud’ Anderson potwierdził, że P-39Q-10BE 42-20746 był jedynym P-39 z nazwą Old Crow wymalowaną na nosie. Jego inne P39 nie zostały nazwane.
„OLD CROW” 2 – pierwszy Mustang „OLD CROW”: North American P-51B- 43-6723, litery kodowe: B6-S
Ten Mustang B był pomalowany na Olive Drab i Neutral Grey z białymi oznaczeniami szybkiej identyfikacji: białym nosem i białymi pasami na skrzydłach oraz usterzeniu pionowym i poziomym. Z jakiegoś powodu, prawdopodobnie przez błędną interpretację rozkazu, litery kodowe zostały nieprawidłowo umieszczone po prawej stronie samolotu. Powinno zostać zastodowane oznaczenie kodowe B6-S po lewej stronie i S-B6 po prawej stronie, zamiast tego namalowano B6-S także po prawej stronie. Nazwa „Old Crow” była napisana mniejszymi białymi literami pod rurami wydechowymi po obu stronach kadłuba. Ten „Old Crow” został utracony 21 lutego 1944 r., wraz z porucznikiem Alem Boylem, który został jeńcem wojennym. Samolot został utracony na długo przed wprowadzeniem w Grupie czerwono-żółtych oznaczeń.
„OLD CROW” 3 – drugi Mustang „OLD CROW”: North American P-51B 43-12315, litery kodowe: B6-S
Ten „Old Crow” został pomalowany tak jak „Old Crow” 2 opisany powyżej. Także miał białe oznaczenia identyfikacyjne i był również oznaczony literami kodowymi B6-S. Napis „Old Crow” był namalowany na żółto pod rurami wydechowymi. Ten samolot był wcześniej przydzielony pilotowi-stażyście z RAF – porucznikowi Melvinowi Kehrerowi, który zginął później lecąc P-51B 43-6625 21 lutego podczas swojej czwartej misji. Ten „Old Crow” (drugi Mustang Buda o tej nazwie) został utracony 22 marca 1944 r., porucznik Carter Jones został jeńcem wojennym. Rozkaz namalowania charakterystycznych czerwono-żółtych oznaczeń Grupy otrzymano dopiero na przełomie marca i kwietnia 1944 r. Ten samolot prawdopodobnie utracono zanim oznaczenia grupowe mogły zostać namalowane.
„OLD CROW” 4 – trzeci Mustang „OLD CROW”: North American P-51B 43-24823, litery kodowe: B6-S
Ten samolot, którego malowanie znajduje się na pudełku modelu Arma Hobby, był pomalowany brytyjskimi farbami RAF Dark Green i Medium Sea Grey. Nazwa „Old Crow” została namalowana białymi literami z czarną obwódką nad rurami wydechowymi. To był samolot, którym Bud leciał w D-Day i to na nim Bud odniósł większość swoich zwycięstw. Kiedy pilot wyjechał na urlop pod koniec swojej pierwszej tury operacyjnej, samolot został przydzielony porucznikowi Williamowi Overstreetowi. Overstreet przemianował go na „Berlin Express”, ale nie przemalował samolotu, zachowując schemat RAF Dark Green i Medium Sea Grey, w którym go otrzymał.
Jednostki wojskowe USA (a także jednostki na całym świecie) mają tak zwaną „Table of Organization and Equipment” („Tabelę” czy regulamin organizacji i wyposażenia). Dokument ten znany jest również pod skrótem „TOE”. Ten dokument jasno określa, jakie rodzaje wyposażenia i materiałów w jakiej ilości jednostka ma posiadać. Obowiązuje to w jednostkach każdego szczebla i specjalności wojskowej. Jeśli jednostka nie jest w stanie pozyskać wystarczającej ilości sprzętu ze źródeł amerykańskich, może używać autoryzowanych odpowiedników ze źródeł lokalnych.
RAF Dark Green NIGDY nie był używany przez 357. Grupę Myśliwską jako jedyny kolor kamuflażowy. Stosowano go raczej wtedy, gdy amerykański Olive Drab albo nie był dostępny w wystarczających ilościach, albo w ogóle go nie było. Jednak nawet gdy obie farby były dostępne, wielu pilotów instruowało obsługę naziemną, aby używała kolorów RAF. Działo się tak, ponieważ podobał im się wygląd kolorów RAF, ponieważ były atrakcyjne. Aby nie pozostawić wątpliwości: brytyjskie farby RAF Dark Green i Medium Sea Grey były używane na wielu P-51 w 357. FG ale w żadnym wypadku nie na wszystkich.
Arval Roberson kazał pomalować swój P-51D „Passion Wagon” w barwy RAF, ponieważ podobał mu się ich wygląd. Nie był jedyny, wielu pilotów zdecydowało się na kolory RAF, że wydawały się im bardziej atrakcyjne. Merle Olmstead (mechanik 357. FG) stwierdził, że po przybyciu Grupy do Leiston odkryto, że magazyn zawiera duże zapasy farb RAF, w tym RAF Dark Green, Medium Sea Grey, czerwonej, żółtej oraz kilku innych kolorów. Farby te były używane razem z kolorami dostarczonymi z USA.
Użycie brytyjskiego RAF Dark Green nie ograniczało się do 357. Grupy Myśliwskiej. Ze wspomnień wynika, że 20. FG używała go na górnych powierzchniach P-38 wykończonych w kolorze metalu. Przed i krótko po D-Day przewidywano, że Grupy Myśliwskie 8. i 9. Armii Powietrznych przeniosą się po inwazji na kontynent, blisko frontu. Dlatego wiele jednostek malowało górne powierzchnie swoich myśliwców w barwy kamuflażowe. Niektóre samoloty miały również pomalowane dolne powierzchnie. Innym przykładem jest 78. Grupa Myśliwska. Pomalowano lub przemalowano tam dużą liczbę samolotów P-47: RAF Dark Green na górne i RAF Sky Blue na dolne. Niektóre publikacje podają, że 78. FG używała farby RAF Sky, dobrze znanego zielonkawego koloru. Jednak kolorowe fotografie oraz informacje od członków 78. Grupy Myśliwskiej, dowodzą, że kolorem używanym na P-47 z tej Grupy był jasnoniebieski Sky Blue.
Muzeum w Minnesocie przechowuje bardzo ciekawy artefakt: Podczas jednej misji P-51D „Hurry Home Honey” kpt. Richarda Petersona z 357. FG został trafiony w krawędź natarcia skrzydła w pobliżu zawiasu goleni podwozia. Ponieważ obszar, który został uszkodzony, jest jednym elementem samolotu, uszkodzona część została wymieniona. Po wymianie szef obsługi naziemnej Petersona przekazał mu uszkodzoną część na pamiątkę, a pilot zatrzymał ją na pamiątkę. Obecnie zabytek ten znajduje się w muzeum w Minnesocie, jest doskonale zachowany. Bardzo wyraźnie widoczny jest kolor metalu na dolnej powierzchni i brytyjski RAF Dark Green na górnej.
„OLD CROW” 5 – czwarty Mustang „OLD CROW”. North American P-51D – 15NA 44-14450, oznaczenie kodowe: B6-S
Nazwa „Old Crow” została umieszczona na kadłubie nad rurami wydechowymi, podobnie jak w poprzednim samolocie. Ten P-51D był pomalowany brytyjskimi farbami RAF Dark Green i Medium Sea Grey. „Pasy inwazyjne” znajdowały się tylko na dolnych powierzchniach. Podczas ostatniej tury bojowej Buda Andersona z samolotu usunięto farbę, pozostawiając go w kolorze metalu. Bud opowiadał, że po jednej z misji wspomniał Heino (szefowi swoich mechaników), że chciałby usunąć zieloną i szarą farbę kamuflażową. Kiedy następnego ranka przybył do samolotu, zobaczył, że ekipa usunęła zieloną i szarą farbę podczas nocy! Bud przyznał, że nie oczekiwał, że zabiorą się za to od razu, ani że zdążą uwinąć się w ciągu jednej nocy! Ich działanie było przykładem dumy i troski, z jaką personel naziemny wykonywał swoje obowiązki. Był to również wyraz szacunku dla Buda ze strony obsługi naziemnej.
Co ciekawe, panel przeciwodblaskowy przed kabiną ma nietypowy kształt. Normalnie Mustangi opuszczające fabryki w kolorze metalu, miały panel antyodblaskowy w kolorze Olive Drab malowany od dolnej krawędzi przedniej szyby idący skośnie w górę aż do kołpaka. Kiedy Mustangi zaczęły pojawiać się w tak zwanym schemacie „50/50”, panel przeciwodblaskowy został wyrównany do dołu do linii równoległej do osi podłużnej samolotu. Dotyczyło to wersji P-51B, C i D. Kiedy mechanicy Buda Andersona usunęli z „Old Crow” kolory kamuflażu, panel przeciwodblaskowy pozostawili w wersji powiększonej, z dolną krawędzią równoległą do osi podłużnej samolotu.
UWAGA AUTORA: W kilku miejscach w Internecie stwierdza się, że ostatni „Old Crow” Buda Andersona, P-51D-15NA 44-14450, nie tylko przetrwał wojnę (co rzeczywiście miało miejsce), ale został odrestaurowany i jest teraz wystawiany (co nie jest prawdą). Nawet popularny, dobrze znany portal wymienia ten samolot jako eksponat jednej z europejskich kolekcji. W rzeczywistości nie znaleziono żadnych dowodów na to, że którykolwiek z Mustangów przydzielonych do 357. FG trafił w ręce prywatne lub przetrwał do chwili obecnej.
Zobacz i kup modele samolotów „Old Crow” generała Clarence 'Buda’ Andersona:
Historyk lotnictwa specjalizujący się w 357 Grupie Myśliwskiej.
This post is also available in: English