Jesienią 1942 roku siły Sprzymierzonych przygotowywały się do Operacji Torch – desantu we francuskiej Afryce Północnej, na tyłach Afrika Korps. Przeciwnikiem mieli być tam przede wszystkim Francuzi, spodziewano się, że Amerykanom nie stawią oni poważnego oporu. Postanowiono więc brytyjskie samoloty „przebrać” w barwy amerykańskie. Zapraszamy do lektury kolejnego odcinka #Armastory o morskich Hurricanach, autorstwa Wojciecha Łuczaka.

Mocniejsze Hurricany – w sam raz na Torch

Jesienią 1942 roku, przed operacją Torch – lądowaniem aliantów w Afryce Północnej, prócz dywizjonu 800., także inne formacje myśliwskie FAA, które zasłużyły się walcząc na Sea Hurricane IB –  przeszły modernizację. Dywizjony 802. i 833. – bohaterowie obrony konwoju PQ 18 – otrzymały pod koniec września Sea Hurricane IIB, 804. – na początku szkolący pilotów na IIB, od października operował już na IIC. Nowo sformowany 1 lipca 1942 r. dywizjon 891., pod dowództwem Lt. (A) M.J.S. Newmana zaczął od treningu na Sea Hurricane IB, ale we wrześniu przeszedł na IIC. Został przydzielony na lotniskowiec eskortowy HMS Dasher. Otoczone famą zwycięskich weteranów dywizjony 801., 807., 880., 884. i 885. przesiadły się zaś na Seafire, stając się elitą myśliwską Royal Navy.

Mocniejszy Sea Hurricane

HMS Bitter manewruje osłaniany przez niszczyciel podczas przygotowań do Operacji Torch – lądowania aliantów w Afryce Północnej. Na pokładzie widzimy Sea Hurricane II najprawdopodobniej z działkami i bez nich oraz Swordfisha ze złożonymi skrzydłami. Biter był jednym z trzech lotniskowców eskortowych wysłanych do akcji 8 listopada 1942 z Sea Hurricane IIB i IIC na pokładach. Pozostałe to HMS Avenger i HMS Dasher. Bitera wyróżniała obecność trzech Swordfishów prócz myśliwców. Przed akcją zostały przekazane do bazy w Gibraltarze. Zdjęcia via Adam Jarski

F4F-4 Wildcat z VGF-29 i Operacja Torch

W sumie do osłony inwazji francuskiej Afryki, 8 listopada 1942, FAA skierowało 141 myśliwców. Było wśród nich 39 Sea Hurricane IIB i IIC i tylko 6 już zupełnie przestarzałych Fulmarów II z 809. dywizjonu. Nowe Sea Hurrie rozmieszczono na lotniskowcach eskortowych, dysponujących dużymi windami, co dla operacji myśliwcami z dość dużą rozpiętością i nieskładanymi skrzydłami miało oczywiste znaczenie. Domem 802. i 883. (po 6 myśliwców, według innych źródeł w sumie 15) był weteran bojów w Arktyce – HMS Avenger, HMS Biter niósł 800. (15 maszyn), zaś Dasher mieścił 804. i 891. (po 6 samolotów, wedle innych źródeł tylko 9). Wszystkie Sea Hurricane weszły do akcji z wymalowanymi w miejsce brytyjskich kokard amerykańskimi gwiazdami i zamalowanymi trójkolorami na statecznikach. Ta zmiana miała jakoś zneutralizować nietajoną, ogromną wrogość Francuzów do brytyjskiej marynarki.

Sea Hurricane IIB JS327 z dwunastą kaemów w skrzydłach z 804 dywizjonu z lotniskowca HMS Dasher oglądany kilka dni po akcji przez ciekawych Amerykanów na plaży w St. Leu. Niedoświadczeni piloci 804. nie mogli znaleźć w drodze powrotnej z patrolu własnego lotniskowca. Stało się to przedmiotem ostrej krytyki Admiralicji. Zdjęcia: Zbiory Wojciecha Łuczaka

Z „amerykańskimi” gwiazdami

Już w pierwszych wczesnoporannych godzinach operacji Sea Hurricane weszły do walki z lotnictwem reżimu Vichy. Osłaniając własne maszyny uderzeniowe – objuczone bombami Albacore – 800. dywizjon starł się z interweniującymi Dewoitine D.520. Ciekawostką jest to, że myśliwce IIB pilotowali bardzo doświadczeni lotnicy, zaś te z działkami – IIC – mniej znani. Najprawdopodobniej te lżejsze z kaemami zostały ustawione na początku pokładu startowego Bitera i one przypadły dowódcom. 6 pilotów zmierzyło się z francuskimi myśliwcami. Sub Lt. Blyth Ritchie w IIC zestrzelił pierwszego D.520, dowódca – Lt. Cdr J.M. Bruen prowadzący IIB (JS355) następnego. Znany nam Sub Lt. Crosley w IIB (AG334) – dwa inne, zaś jego skrzydłowy – Sub Lt. R. Thompson (JS273) prawdopodobnie jeszcze innego. Powrót na lotniskowiec nie był jednak już tak szczęśliwy. Dwa myśliwce nie mogły znaleźć okrętu i lądowały w Lourmel, zajętym już na szczęście przez Amerykanów. Trzy inne na HMS Dasher. Inny skraksował na plaży. Szóstka Sea Hurries z 804. z Dashera pilotowana przez nowicjuszy w ogóle nie wróciła na lotniskowiec. Pięciu wylądowało na terenie wyścigów w St. Leu, nieopodal wybrzeża (dwaj rozbili swoje Sea Hurries – IIC AM277 i IIB JS327) zaś szósty wyskoczył na spadochronie.

Tak dla Sea Hurricane IIC AM277 z 804 dywizjonu z HMS Dasher z namalowanymi dość koślawo amerykańskimi znakami zakończył się pierwszy dzień Operacji Torch – 8 listopada 1942. Myśliwiec otrzymał przed zaokrętowaniem nowe skrzydła z działkami i w ten sposób stał się IIC. Widzimy go w eskorcie amerykańskiego żołnierza na plaży w St. Leu nieopodal osiedla Les Andalouses. Zdjęcie: Zbiory Wojciecha Łuczaka

Piloci 891. dywizjonu, którzy za pomocą działek swoich Sea Hurrie IIC atakowali bazę La Senia zostali zaskoczeni kontrakcją francuskich D.520, które wypadły z niskich chmur. Do samolotów utraconych na plażach doszły dalsze – zestrzelone (JS226 i JS332 oraz IIB AM278). Przy czym Sub Lt. D.C. Greenhill zginął… W sumie w całej operacji Biter odnotował 40 operacji lotniczych, zaś Dasher – 28.

Sea Hurricane Mk X, AM277 – 804. Dywizjon, HMS Dasher, operacja Torch, listopad 1942 r. Płatowiec produkcji kanadyjskiej, wyposażony później w skrzydła z działkami. Oznakowanie typowe dla Operacji Torch – gwiazdy zamiast brytyjskich kokard, „fin flash” na usterzeniu zamalowany

Zdjęcie HMS Avengera z operacji Torch – lotniskowca wówczas tylko z Sea Hurricane II na pokładzie. Był bowiem przeznaczony do zapewnienia osłony myśliwskiej całej formacji. Trudno jednak na fotografii wykonanej z pokładu przepływającego obok niszczyciela dopatrzyć się wersji zgromadzonych na pokładzie samolotów. Widać jednak, że mają na brytyjskich kokardach prowizoryczne amerykańskie gwiazdy. Zdjęcie: Imperial War Museum via Adam Jarski

Trzecia torpeda w celu

Smutnym finałem operacji Torch było zatopienie HMS Avenger, który po zakończeniu kampanii afrykańskiej osłaniał konwój MKF 1(Y) z Gibraltaru do Anglii. Lotniskowiec, który przetrwał osłonę konwoju PQ 18 w Arktyce z Sea Hurries IB i legitymował się 60 myśliwskimi operacjami lotniczymi Sea Hurries II przy brzegach Afryki (był wśród nich nieudany pościg za Ju 88!), otrzymał trzecią torpedę niezwykle celnej salwy U-155 15 listopada 1942 o 3.20 w pobliżu brzegów Portugalii. 4 swoje ostatnie sprawne Sea Hurricane II przekazał na pokład HMS Argus 10 listopada. Wybuch torpedy zainicjował katastrofalną eksplozję amunicji. HMS Avenger zatonął w 5 minut. Wyłowiono tylko 12 ocalałych. Zginęło 67 oficerów i 446 marynarzy.

Sea Hurricane Mk I B – Galeria – Piotr Strzelecki

Tajemniczy koniec Dashera

HMS Avenger nie był jedynym z lotniskowców utraconych wkrótce po operacji Torch.

Los sprawił, że działania specjalnej jednostki Sea Hurricane IIC (ochotnicy ze zreorganizowanych, dywizjonów 804. i 891. – zasilili je po kampanii afrykańskiej najlepsi piloci z doskonałego 800.) w osłonie konwojów arktycznych do Murmańska z pokładu HMS Dasher nie doszły do skutku. 27 marca 1943 lotniskowiec wyleciał w powietrze. Na szczęście, nim to nastąpiło, asy Sea Hurricane’ów po wstępnych ćwiczeniach opuściły na swoich maszynach pechowy okręt. Na zdjęciu – Dasher wczesną wiosną 1943 roku, na krótko przed katastrofą. 27 marca w ujściu rzeki Clyde okręt zniszczyła niewyjaśniona w pełni do dziś potężna eksplozja, prawdopodobnie oparów paliwa. Zginęło 379 osób z załogi, większości ciał w ogóle nie odnaleziono.

Medalowa Promocja na modele 1/48

Już od dziś Sea Hurricane Mk IIc i inne Hurricane oraz PZL P.11c w skali 1/48 możesz zamawiać w przedsprzedaży w Medalowej Promocji z dużym rabatem i w promocyjnych zestawach. Im większy zestaw, tym większy rabat!

Modele zamówione w przedsprzedaży wysyłać będziemy od 15 marca.

Zobacz także:

Kup model Sea Hurricane IIc online w sklepie Armahobby.pl

Sea Hurricane Mk.IIC 1/72 – zawartość pudełka

Hurricane Mk IIc trop – galeria – Mark Danko

This post is also available in: enEnglish