Mój drugi Hurricane 1/48 z Arma Hobby, sklejony w krótkim czasie. Tym razem wersja tropikalna w malowaniu z Burmy w 1944 roku. Przeczytaj jak malowałem ten model i zobacz zdjęcia w galerii.
Pierwszy sklejony Hurricane był „rozpoznaniem bojem”, wypracowałem kilka drobnych dodatków (okablowanie podwozia, rurki w chłodnicy itd.). Model sklejał się bardzo dobrze, malowanie było moim sprawdzianem w większej od 1/72 skali. Wyciągnąłem z niego wniosek, żeby nie przesadzić z washem. Rzeźba powierzchni modelu była tak wyraźna, że pokrycie olejnym brudem zbyt mocno chwyciło detale, czyniąc model trochę zbyt ciemnym. Modelarze obyci ze skala 1/48 zapewne poradziliby sobie lepiej, ja musiałem spróbować aby się przekonać. Za rada kolegów przyszlifowałem nity. Dodatkowo zmieniłem sposób nakładania washa.
Malowanie modelu
Tym razem pomalowałem model podobnie jak poprzedni, pokrywając go srebrnym Gunze C08. Wybrane panele maskowałem taśmą maskująca Hobby2000 5mm i moim ulubionym maskolem Ammo Mig. Następnie naniosłem aerografem plamki przy pomocy szablonów Ammo Mig i elastycznego AK-Interactive. Po zdjęciu masek uzyskałem ładnie wyodrębnione wybrane elementy powierzchni. W tym momencie użyłem washa, mając nadzieję, że będzie on widoczny spod ostatecznego koloru. Srebrny podkład bardzo ładnie rozjaśnia następne warstwy, i wolę te metodę niż „black basing”.
Potem malowałem kamuflaż z „wolnej ręki” aby uzyskać płynne przejścia kamuflażu na górnych powierzchniach. Ostrą granicę z kolorem dolnej powierzchni uzyskałem przy pomocy taśmy maskującej.
Model powstawał na szybko, więc weathering jest na razie symboliczny. Przygotowuję dioramę z modelem, która mam nadzieje wkrótce pokazać na stronach armahobbynews.pl. Wtedy dopracuję weathering modelu. I poprawię błędny kołpak śmigła.
Zdjęcia modelu
Zobacz także:
This post is also available in: English
Oba modele wyglądają bardzo przyzwoicie (zarówno ten, jak i wcześniejszy LF644). Szczególnie przypadły mi do gustu wydechy. W obu modelach wyglądają kapitalnie! Mógłbyś w skrócie opisać jak je malowałeś?
Pozdrawiam, Tomasz
Malowałem tak jakoś na rympał, chaotycznie. Najpierw czarny podkład, potem gąbkowanie jasno niebieskim i żółtym. Na to wash czarny i potem rdzawy i potem ew. pigmenty rdzawe. Gdzieś przecieram grafitem aby podkreślić krawędzie. W końcu rezygnuje z poprawek i zostawiam jak jest. Następnego dnia okazuje się, że może być.