FM-2 był ostatnią ale i najliczniej produkowaną wersją Wildcata. Po wypuszczeniu tej wersji przyszła kolej na najpopularniejszą wersję czyli F4F-4. Połowa pracy już była wykonana. Wszystko to, co znajduje się na małej ramce jest wspólne dla wszystkich wersji Wildcata. Nowe jest natomiast to co na znajduje się dużej ramce, czyli, śmigło, silnik, wnętrze przedziału podwozia, osłona silnika, kadłub, skrzydła i ster kierunku.
Zaczniemy od tego co już znamy z poprzedniego wariantu.
Kabina F4F-4
Kokpit pasuje do nowego kadłuba bez problemu. Tak jak poprzedni ma dużo detali na tablicy przyrządów, konsoli pod tablicą, orczyku, skrzynkach bezpieczników.
Fotel z ścianą za jego plecami jest wspólny dla obu wersji.
Całość montuje się na podstawie, która imituje górę zbiornika z ramą podłogi osadzonej z rynnami na nogi i drążkiem sterowym. Do kompletu są dwie boczne konsole które spinają kokpit w całość. Wręga przed kabiną oraz dół ramy silnika/podwozia też pochodzi z „wspólnej” ramki. Tak wygląda kadłub modelu przygotowany przed montażem kabiny. Na kolejnym zdjęciu widać kokpit wpasowany w kadłub.
Power Pack czyli serce F4F-4
Moją ambicją było jak najwierniejsze oddanie silnika P&W R-1830, na ile było to możliwe w tej skali i technologii. Stąd dwie pełne gwiazdy, oddzielne części z popychaczami zaworów oraz rury dolotu od gaźnika dochodzące tyłu.
Za silnikiem zaprojektowałem ścianę ogniową z trzema wlotami powietrza oraz wystającą spod ściany ogniowej rurę z punktami mocowania silnika do jego ramy.
Tył całego zestawy silnika jest odwzorowany z wszystkimi mechanizmami, chłodnicami z dolotami powietrza oraz ramą silnika. Na górnej części ramy jest jeszcze zbiornik oleju.
Na zdjęciach brakuje dwóch bocznych elementów ramy, które jeszcze nie wyszły w próbnych wtryskach. Dodałem rendering żeby wyjaśnić o co chodzi.
Nowa jest też osłona silnika. Oto jak prezentuje się w amerykańskiej wersji F4F-4. Oczywiście jest też wersja brytyjska razem z innym przodem silnika i innym kołpakiem śmigła.
Bonusem jest szablon do złożenia najtrudniejszego elementu podwozia. Mam nadzieję, że pomoże w montażu.
Tak prezentuje się całe wnętrze umieszczone w połówce kadłuba.
Zobacz jeszcze:
- Artykuły historyczne o malowaniach modelu i inne pomocne materiały tutaj
- Modele Grumman F4F-4 Wildcat w sklepie Arma Hobby.
Filantrop, mąż stanu i mecenas sztuki. Robi wszystko, aby polskie modelarstwo rozwijało się jak najszybciej. Współtwórca marki Arma Hobby. Zaprojektował modele: TS-11 Iskra, PZL P.7a, Fokker E.V, PZL P.11c, Hawker Hurricane, Jak-1b,FM-2 Wildcat, P-51 B/C Mustang i 1/48 Hurricane.
This post is also available in: English
Bardzo się cieszę, że zareagowaliście na zastrzeżenia modelarzy po wydaniu FM-2 i F4F ma już oprzyrządowanie silnika w komorze podwozia. Ten postęp cieszy. Szkoda natomiast, że chociaż część elementów PE w F4F nie jest alternatywą dla plastiku. Tak to robi np. pewna czeska firma w swoich modelach: zbędny plastik się usuwa i zamienia na PE. Gdy kupuję od Was dodatkowe ramki, zostaję się z niczym. Zdecydowana większość modelarzy jest „pracująca” i na modelarstwo nie zostaje dużo czasu, a w tym przypadku trzeba samemu „rzeźbić” np. łańcuchy widoczne w komorze podwozia, co nie jest prostą i szybką sprawą. W modelu brak także zbiornika pod fotelem, co będzie widoczne przez okienka kadłubowe. Byłoby dobrze uwzględnić te zastrzeżenia przy kolejnych wersjach F4F. Pozdrawiam.