Minął bardzo owocny rok w Arma Hobby. Dwa kolejne modele, Jak-1b i Hurricane IIc spotkały się z bardzo dobrym przyjęciem modelarzy. Na forach modelarskich trwają dociekania, co nowego planujemy na rok 2020? Dzisiaj uchylamy rąbka tajemnicy.
Koniec dylematu jednej ramki
Modele Arma Hobby były znane z tego, że części modelu mieściły się na jednej szarej ramce (plus przezroczyste oszklenie). Za takim ułożeniem przemawiały prostota oraz względy ekonomiczne. Jesteśmy małą firmą i koszt form ma oczywiście dla nas bardzo duże znaczenie. Wypuszczenie modelu jednoramkowego skracało proces od projektowania do wypuszczenia modelu, nie musieliśmy czekać na druga ramkę. Nadszedł teraz czas na rozwinięcie skrzydeł i podzielenie modelu na dwie formy. Na formę dla części wspólnych między wersjami i na formę (formy) odpowiadającą za poszczególne wersje samolotu.
Kiedy wypuszczaliśmy modele Hurricane „wieloformowość” była dla nas zbyt dużym wyzwaniem. Dla tego poszczególne wersje wyszły jako osobne, pojedyncze ramki. Projekt ten będzie kontynuowany w przyszłym roku. O tym jakie to będą wersje będziemy informować później.
Kontynuacje poprzednich modeli
Wypuszczenie nowych wersji Hurricane nastąpi dopiero po wyprodukowaniu kilku zupełnie nowych modeli. W najbliższym czasie nie planujemy innych wariantów myśliwca Jak-1. Także wersje PZL P.11/24 nie będą kontynuowane, w związku z zagarnięciem tematu przez dużą firmę modelarską.
Co dalej w Arma Hobby?
Gorąco dziękujemy za dyskusje i „obstawianie” co będzie naszym kolejnym modelem na forach PWM, Modelforum.cz i Britmodeler. Jest tego tak dużo, że wypuszczenie każdego z tych modeli to byłby program na lata. Nie wszystkie z tych pomysłów są możliwe do zrealizowania. Kolejne nasze modele będą wybierane spośród popularnych tematów międzynarodowych, najchętniej, choć nie zawsze w związku z polskim lotnictwem. Chcielibyśmy wyprodukować trzy – cztery nowe projekty modeli w roku, w pierwszej kolejności jednosilnikowych myśliwców z drugiej wojny światowej.
Pierwszym projektem na rok 2020, przewidywanym na luty-marzec jest samolot pokładowy FM-2 Wildcat. Będą wypuszczone trzy pudełka:
- 70031 FM-2 Wildcat Expert Set
- 70032 Wildcat Mk VI Model Kit
- 70033 FM-2 Wildcat Model Kit
W sklepie Arma Hobby znajdziesz je w dziale zapowiedzi i w kategorii Wildcat. Więcej o zawartości modeli, wariantach malowania podamy wkrótce. Projekt będzie kontynuowany za jakiś czas w wersji F4F-4 Wildcat.
Kolejny projekt modelu jest planowany na maj-czerwiec 2020 i zostanie przedstawiony w późniejszym terminie.
Najbliższe nowości i promocje.
W styczniu wejdzie do sprzedaży kolejne pudełko Hurricane Mk IIc. Dzięki dyskusjom na łamach armahobbynews.pl zdecydowaliśmy się na zmianę jednego malowania, ponieważ poprzednio wybrany wariant miał wcześniejszą wersję kółka ogonowego. Prawdopodobnie zmienimy też jedno malowanie w zestawie Hurricane Mk IIc trop. Serdecznie podziękowania dla Letalina za pomoc w dobraniu właściwych malowań.
Razem z wypuszczeniem modelu dodamy do naszego sklepu kolejne akcesoria do modeli Arma Hobby, w tym lufy toczone Master. Przez krótki okres czasu będą wtedy dostępne ramki plastikowe, tzw „overtrees” i w korzystnych pakietach z pełnymi modelami. Jeżeli chcesz złowić tę okazję i dowiedzieć się na bieżąco o nowościach Arma Hobby – zapisz się na newsletter tutaj.
This post is also available in: English
Czy overtreesy będą dostępne również w sklepach, czy tylko przez Waszą stronę?
Tylko w sklepie Arma Hobby.
Czy Bristol Fighter Sunbeam ma jakieś szanse?
Wejście na Pacyfik interesujące chociaż ryzykowne… jest już tego sporo… ciekawe co (oprócz dyskusji na forach) stało za tą decyzją 🙂 ?
Jeżeli myślicie o powrocie do września 39 i polskiego lotnictwa, szukając jednocześnie czegoś mocno niszowego i nostalgicznego 🙂 to może RWD-14 albo PZL-50 Jastrząb i PZL-38 Wilk (tak wiem, te dwa ostatnie we wrześniu 39 były na etapie latających prototypów ale to chyba nie jest problemem) w zasadzie obecnie na rynku brak rozsądnych modeli któregokolwiek z nich.
Pomysł z Wildcatem moim zdaniem jest rozczarowujący. Byliście dobrzy w polskich tematach. To stanowiło Waszą siłę. Szkoda, że nie widzieliście dziesiątków P.11 robionych przez dzieciaki z modelarni (a nareszcie był model, który nawet początkujący mógł zrobić). Przyzwoitego Wildcata wydał niedawno Airfix. Wasz pewnie będzie lepszy, ale ja go już raczej nie zamówię.
Model Airfiksa to zupełnie inna wersja. Przyzwoitego FM-2 w zasadzie nie ma, bo easy kit Hobbybossa czy czeskie shortruny to jednak nie to.
Przyzwoity Wildcat z Airfixu ??? Kolega raczy żartować,bez urazy .Ten model został dokładnie przeanalizowany i ,,zjechany ” na wszystkich forach począwszy od Britmodellera .To ,,Pękata Karykaturka” i tylko w ramkach wygląda fajnie.
F4F z Haski też ma sporo za ,,uszami” ,oj ma choć bliżej mu do pierwowzoru.
Tak więc jest duże pole do popisu dla P. Marcina Ciepierskiego ,tym bardziej że ,,Pacyfik to jego rejony ,a i do ,,Żbika” ma chyba sentyment. Abyś tylko Marcinie był ,,czujny ” bo można sporo poknocić w poszczególnych wersjach , a FM-2 to moim zdanie najwięcej ,ale jestem pewny że jesteś tego świadom ,będę się przyglądał , i już nie mogę się doczekać gotowego .Nie będę musiał rzeźbić w Az-modelu choć nie najgorsza przerobiona ,,kopia ” Hasegawy
No dobra, może mnie trochę emocje poniosły. Już zdołałem przekonać rodziców dzieci z modelarni, że są przyzwoite modele polskich samolotów, a tu nagle – Wildcat. Początkowo z ostrożnością podchodziłem też do tematu Hurricane’a (też przecież był Airfix, który zapowiadał też wersję z metalowym skrzydłem), a potem odszczekiwałem pod ławą. Co do oceny Airfixa – Kolega wybaczy, robiłem modele w czasach, kiedy jedyny jako tako dostępny był model Novo (i taki był mój jedyny Wildcat), a model z Hasegawy kosztował dwie moje pensje (na giełdzie oczywiście). Po prostu różne rzeczy uważamy za przyzwoite. A nie napisałem – bardzo dobry czy rewelacyjny. Przyzwoity to ledwie dostateczny.
Dobry rok z Waszej strony dla nas się zapowiada 🙂
Z ciekawości spytam, czy we wspomnianych „popularnych tematach międzynarodowych” planowane są tematy współczesne patrz odrzutowe? 🙂
O Pacyfik – to mi się podoba.
A czy szanowna ekipa myślała o składanych skrzydłach?