W okresie międzywojennym Lotnictwo Morskie Wielkiej Brytanii podlegało Royal Air Force (RAF, Królewskie Siły Powietrzne) i w efekcie było bardzo zaniedbane, zwłaszcza w porównaniu do lotnictw marynarek krajów takich jak USA czy Japonia. Choć Royal Navy (RN, Królewska Marynarka Wojenna) zdołała w końcu odzyskać nad nim kontrolę w roku 1938, to wieloletnich braków inwestycji i zainteresowania nie da się szybko nadrobić. RN weszła więc w II wojnę światową bez nowoczesnego myśliwca zdolnego skutecznie bronić floty przed samolotami wroga.
Musiała zadowolić się Blackburnami Skua, dwumiejscowymi maszynami myśliwsko-bombowymi (nurkującymi) oraz dwupłatowymi Sea Gladiatorami, będącymi adaptacją Gladiatorów Mk.I i II używanych przez RAF. Żadne z nich nie były w stanie podjąć walki z myśliwcami Luftwaffe i Regia Aeronautica, z którymi wkrótce spotkały się nad Zachodnią Europą czy Morzem Śródziemnym, ale stanowiły przynajmniej obronę wobec samolotów dalekiego zasięgu, latających nad pełnym morzem. Liczni piloci Fleet Air Arm (FAA, Lotnictwo Floty) zostali w czasie Bitwy o Anglię “wypożyczeni” do RAFu, gdzie latali na Hurricane’ach i Spitfire’ach (wielu zostało tam nawet asami). Po takich doświaczeniach rozpoczeli oni lobbowanie na rzecz wyposażenia marynarki w morskie wersje tych nowoczesnych myśliwców.
Hurricane Mk I ze 760 dywizjonu FAA. Czytaj dalej i zobacz zdjęcia archiwalne. Malował Marcin Górecki.
Obronić szlaki morskie
Główną rolą RN była (i jest) obrona szlaków morskich całego świata, zwłaszcza na potrzeby Imperium Brytyjskiego, państw Wspólnoty Brytyjskiej i innych państw zaprzyjaźnionych (jak np. USA), ale, podobnie jak w I wojnie światowej, Brytyjczycy uznali, że łatwiej im będzie bronić statków zgrupowanych w konwoje – przy użyciu okrętów eskortowych. Po upadku Francji w 1940 roku, gdy niemieckie długodystansowe Focke-Wulfy FW 200 Condor stały się poważnym zagrożeniem dla statków, marynarka nie tylko nie dysponowała wystarczającą liczbą lotniskowców do obrony wszystkich konwojów, ale nawet istniejące okręty tego typu potrzebne były bardziej do innych działań. Niezbędne było rozwiązanie zastępcze. Musiało ono być proste i możliwe do szybkiego wprowadzenia w życie. Poradzono sobie dzięki wyposażeniu okrętów w katapulty, zdolne wystrzeliwać pojedyńcze myśliwce w powietrze. Pierwszymi użytymi samolotami były maszyny Fairey Fulmar z 804 Dywizjonu Marynarki Wojennej, operujące z pokładów należących do RN okrętów nazwanych Fighter Catapult Ships (FCS, okręt z katapultowanym myśliwcem).
Sea Hurricane Mk Ia, V7504, na katapulcie statku CAM ship, gotowy do startu jak tylko będzie potrzeba w 1941 r. V7504 służył poprzednio w dywizjonach 303 (RF-G, IX-XII 1940) i 253 następnie w MSFU, skąd trafił do 56 OTU, a potem do 1 Tactical Exercise Unit (TEU). Ostatecznie uległ uszkodzeniom uniemożliwiającym naprawę w marcu 1944. Zdjęcie z kolekcji Tony O’Toole.
Pierwszych pięć FCS zostało zaadaptowanych w końcu roku 1940, jednak pilnie potrzeba było ich dużo więcej, a idealnie byłoby, gdyby mogły one dodatkowo przewozić normalne ładunki. Rozpoczęto więc instalację uproszczonych katapult z napędem rakietowym na zwykłych statkach handlowych, które nazwano Catapult Armed Merchantman (CAM Ship, statek handlowy wyposażony w katapultę). Do operowania z tych statków, które zachowały swoje cywilne załogi i dowódców, 5 maja 1941 roku powołano dużą jednostkę RAF znaną jako Merchant Ship Fighter Unit (MSFU, Jednostka Myśliwska Floty Handlowej), składającą się z ochotników i stacjonującą w lądowej bazie RAF Speke koło Liverpoolu. Wyposażona była ona w zaadaptowane myśliwce Hawker Hurricane oznaczone Sea Hurricane Mk.Ia i przezywane “Hurricat”. Ich dodatkowe wyposażenie obejmowało uchwyty do katapulty, podgłówek pilota i morską radiostację. W sumie powstało 36 CAM Ships, z których każdy miał przydzieloną “eskadrę” RAF obejmującą operatora radaru, kontrolera lotów i grupę mechaników. Także 804 Dywizjon operujący z okrętów FCS wymienił swoje Fulmary na Sea Hurricany Mk. Ia. Ze względu na efektywność i kluczową rolę w obronie konwojów, jednostki FCM/CAM szybko stały się priorytetowymi celami przeciwnika i wiele z nich zostało zatopionych.
Hawker Sea Hurricane Mk Ia, P2826/N318, Dywizjon PSP, Detling 1943. Myśliwiec po zakończeniu służby na statku CAM-ship został przekazany do formującego się nowego polskiego dywizjonu. Samolot nosi morski kamuflaż Temperate Sea Scheme. Malował Zbyszek Malicki.
Działania Sea Hurricane Mk. Ia/b ze statków
Po katapultowaniu w powietrze pilot nie mógł wylądować na pokładzie statku, więc albo patrolował nad konwojem do wyczerpania paliwa, a potem wyskakiwał ze spadochronem (Hurricane uznawane były za niezdolne do bezpiecznego lądowania na wodzie, ze wzlędu na wystającą pod brzuchem dużą chłodnicę mogącą powodować kapotaż – gwałtowne odwrócenie samolotu na plecy), albo, jeśli do brzegu było dość blisko, leciał na lotnisko lądowe. Jednostki FCS/CAM uznawane były jedynie za rozwiązanie przejściowe, stosowane do czasu wyprodukowania wystarczającej liczby małych lotniskowców eskortowych. Ostatni CAM Ship wypłynął w rejs w sierpniu 1942 roku, a potem został przywrócony do roli zwykłego transportowca. Ostatni okręt FCS wycofany został ze służby jeszcze wcześniej, bo w maju 1942 roku. Statki tego typu zasłużyły się najbardziej na trasach transatlantyckich, ale pływały także do Gibraltaru, Afryki, na Maltę i dalej. Chociaż bojowych startów Hurricatów było tylko dziewięć, sama obecność myśliwców w eskorcie konwojów działała bardzo skutecznie jako czynnik odstraszający potencjalnego agresora. Pierwsze zestrzelenie zaliczył 804 Dywizjon (marynarki) 3 sierpnia 1941 roku kiedy to Lt. Bob Everett zestrzelił FW 200 Condora lecąc na Sea Hurricanie Mk. Ia wystrzelonym z okrętu FCS HMS Maplin. Także piloci RAF z MSFU odnosili sukcesy, zestrzeliwując 8 niemieckich samolotów (trzy Condory, cztery He 111 i jednego Ju 88). Zwycięstwa te osiągnięto za cenę utraty jednego pilota i ośmiu Sea Hurricanów (jeden zdołał powrócić na ląd po walce).
Gdy udało się dowieść, że Hurricane jest wystarczająco wytrzymały do operowania z pokładu okrętu, w 1941 roku skonstruowano jego wersję przeznaczoną na “prawdziwe” lotniskowce, wyposażoną w hak do lądowania i nazwaną Sea Hurricane Mk. Ib. Samolot ten szybko stał się głównym myśliwcem pokładowym Royal Navy aż do wejścia do służby w roku 1942 morskiego Spitfire, znanego jako Seafire. Sea Hurricany Mk. Ib najbardziej zasłużyły się podczas obrony słynnego konwoju na Maltę pod kryptonimem “Pedestal” w sierpniu 1942 roku.
Hawker Navy Hurricane Mk I, P3090/W-8E, 760 Dywizjon FAA, Naval Air Fighter School, stacjonującego w bazie RNAS Yeovilton, w lecie 1942. Samolot był bardzo intensywnie używany, pokryty śladami eksploatacji, co widać na zdjęciach poniżej. Malował Zbyszk Malicki.
Hawker Hurricane Mk I, P3090/W-8E, zdjęcia z dobrze widocznymi przemalowaniami, odrapaniami i ogólnym zabrudzeniem w wyniku eksploatacji. Zdjęcia z kolekcji Tony O’Toole.
Para Hurricane Mk I z 760 dywizjonu FAA. Na pierwszym planie P3090. Zdjęcie z kolekcji Tony O’Toole.
Treningowe Hurricany w FAA
RAF przekazał także pewną liczbę starszych Hurricanów Mk. I na potrzeby Fleet Air Arm do użytku jako samoloty szkolne i treningowe. Były one tylko częściowo zaadaptowane do standardów morskich, głównie poprzez instalację radiostacji używanych przez marynarkę i zastosowanie morskiego malowania. Większość z nich używana była w bazie RNAS Yeovilton we Fleet Fighter School (Szkoła Myśliwców Floty), ale także w szkołach uzbrojenia, oraz, po wyposażeniu w haki, w jednostkach treningowych lądowania na pokładzie lotniskowców. Te stare Hurricany wiernie służyły prawie do końca wojny i przyczyniły się do wyszkolenia wielu doskonałych pilotów morskich, jako ich pierwsze samoloty o wysokich osiągach, na których latali przed przesiadką na docelowe, nowoczesne maszyny.
Hawker Navy Hurricane Mk I, V7421/W-2D, 760 Dywizjon FAA, Naval Air Fighter School, stacjonującego w bazie RNAS Yeovilton, w lecie 1942. Samolot był bardzo intensywnie używany, pokryty śladami eksploatacji. Osłona silnika z innego samolotu w kamuflażu w barwach lądowych. Malował Zbyszek Malicki.
Migawki z wojennego filmu dokumentalnego o treningu pilotów FAA. Świetnie widoczne zdjęcia detali Hurricane Hurricane Mk I, V7421/W-2D z godłem”Popeye”. Zdjęcia z kolekcji Tony O’Toole.
Morskie wersje Hurricane Mk. I
- Sea Hurricane Mk Ia – także znany jako Hurricat, był zwykle przebudowanym wysłużonym Hurricanem Mk. I pochodzącym z RAF. Zatosowano w nim kilka morskich modyfikacji, obejmujących przede wszystkim uchwyty do katapulty i morską radiostację. Te myśliwce były używane na okrętach FCS przez 804 Dywizjon (marynarki) FAA i przez RAF na statkach CAM. Ich misje bojowe polegały na starcie z katapulty podczas ataku samolotów wroga na konwój, a po wykonaniu zadania pilot wystkakiwał na spadochronie nad konwojem i był wyławiany z wody. Gdy zapas paliwa na to pozwalał, pilot mógł także lecieć na lotnisko lądowe. Wbrew powszechnemu mniemaniu lądowanie na brzuchu na morzu nie było zalecane, jako że Hurricany podatne były na kapotaż (odwrócenie na grzbiet) spowodowany wystającą pod brzuchem maszyny dużą chłodnicą i, w efekcie, szybkie zatonięcie.
- Sea Hurricane Mk Ib – Hurricane z uchwytami dla katapulty, podgłówkiem pilota, morskim radiem i hakiem do lądowania na pokładzie lotniskowca.
- Hurricane Mk I – podstawowa wersja Hurricana używana była w lądowych bazach FAA do treningu. Samoloty wyposażono w morskie radio. Podobnie jak Sea Hurricany, maszyny te zwykle malowane były w morski kamuflaż Temperate Sea Scheme.
Tłumaczenie z angielskiego: Grzegorz Mazurowski
To może Cię zainteresować:
Sprawdź modele Hurricane dostępne w sklepie internetowym Arma Hobby. W modelu Hurricane Mk I Naval Colours Model Kit znajdziesz kalkomanie z oznaczeniami samolotów przedstawionych na kolorowych profilach w tym artykule.
This post is also available in: English
Sea Hurricane z szachownicą wygląda zachęcająco. Szkoda tylko że zestaw „bezblaszkowy”.
Blaszki i inne akcesoria do Hurricane znajdziesz w sklepie Arma Hobby. Eduard, Yahu i żywice Quickboost dedykowane do tego modelu. W morskim Hurricane są teraz w pakietach promocyjnych (na dole strony): link.
Wiem, wiem. Wolałbym jednak blaszkę z „experta” niż kolorowanki Eduarda.
Dlaczego Sea Hurricane Mk Ia, P2826 nie ma haka?
Ponieważ haki do lądowania pojawiły się dopiero w wersji Mk.Ib.
Zróbcie jeszcze wersję z hakiem do lądowania na lotniskowcu i będzie super.