Na początku listopada Arma Hobby obchodzi swoje dziesięciolecie! Z tej okazji chcielibyśmy Wam i sobie przypomnieć historię naszej firmy, założonej w 2013 roku przez Wojtka Bułhaka i Marcina Ciepierskiego.

Może brzmi to nieco dziwnie, ale gdy zaczęliśmy oglądać stare zdjęcia czy wpisy na blogu, zobaczyliśmy, jak dużo się przez te 10 lat wydarzyło, jak bardzo zmieniła się Arma… i że przez to wcale nie wszystko dokładnie pamiętamy!

Firma

Mówi Wojtek Bułhak:

Każda podróż zaczyna się od pierwszego kroku. Podróż Arma Hobby zaczęła się od dużego pokoju w moim mieszkaniu. Kiedy robiliśmy pierwszy krok, w ogóle nie myśleliśmy o celu naszej podróży. Musieliśmy naprędce rozwiązać problem z modelem żywicznym.

Tym modelem był żywiczny helikopter K-Max, zaprojektowany przez Marcina dla mojej pierwszej firmy, Adalbertus. Miał on ukazać się pod nową marką Attack Squadron. W czerwcu 2013 roku mieliśmy wdrożyć go do produkcji. Z lekką dozą niepewności rozesłałem newsletter z zapowiedzią modelu do subskrybentów sklepu internetowego. Liczba otrzymanych zamówień była przytłaczająca, i uwiązała nas przy odlewaniu na jakieś półtora miesiąca. I wtedy, kiedy moja rodzina wyjechała na wakacje, w dużym pokoju na podłodze, na rozesłanej folii malarskiej ruszyła linia produkcyjna.

Pracowaliśmy codziennie we trzech, Marcin, Michał i ja. Dwie sesje zalewania form i pakowania. Ciągle coś nie szło, i trzeba było powtarzać. W końcu udało się wysłać wszystkie zamówienia i przyszedł czas na chwilę refleksji. A gdyby tak Marcin projektował na pełen etat, to ile modeli moglibyśmy wdrożyć w ciągu roku? Myśl była kusząca, i zaczęliśmy przygotowywać się do założenia spółki. Podnajęliśmy pierwszą siedzibę na ulicy Berneńskiej, wyremontowaliśmy pomieszczenie, zaczęliśmy ustawiać linie produkcyjną. W końcu 31 października zarejestrowaliśmy spółkę, a 13 listopada uzyskaliśmy potwierdzenie rejestracji do podatku VAT.

Dawno, dawno temu w odległej odlewni – początki Arma Hobby

Skok w plastik

Marcin Ciepierski:

Arma Hobby było sformalizowaniem tego co i tak się już działo w ramach Adalbertus i Attack Squadron. Pierwsze modele żywiczne były fantastycznym doświadczeniem, jednak ciągle pozostawiały niedosyt. Żywica nadaje się się bardziej na krótkie serie, a nas ciągnęło do tematów mainstreamowych. Stąd zresztą próby z Bearcatem i Spitfire PR XI. Gdzieś po drodze doszliśmy do wniosku, że praca projektowa przy modelach żywicznych jest podobna do projektowania modelu plastikowego. Stąd decyzja o spróbowaniu się z plastikiem. W pierwszym kroku pomógł nam nestor polskiego modelarstwa, projektant wielu modeli plastikowych polskich i europejskich, pan Mirosław Miarka. Z jego pomocą przeszliśmy przez pierwszy projekt, TS-11 Iskra. Formy do tego modelu zrobiliśmy w Chinach. Ze względu na chęć lepszego kontrolowania procesu i możliwości wzajemnej nauki, zdecydowaliśmy się ostatecznie spróbować znaleźć producenta form w Polsce. Była to doskonała decyzja. Dzięki niej mogliśmy z każdym projektem uczyć się i poprawiać jakość


Marcin Ciepierski z paczką w której przyszły z Chin pierwsze testowe wypraski plastikowe modelu Iskry w 1/72. Dla Arma Hobby to był początek nowej epoki.

Marcin Ciepierski:

Nie można też nie wspomnieć o oprawie graficznej naszych modeli. Została ona, wraz z logo, pudełkami i kolorystyką zaprojektowana przez moją żonę, Paulinę, która jest profesjonalnym grafikiem. Ludzie często mówią nam, że mamy dobre pudełka, że bardzo się im podobają.

Jak Powstało Logo Arma Hobby

Początkowo Arma Hobby produkowała modele żywiczne, plastikowa Iskra, której formę zamówiliśmy w Chinach była wielkim przełomem. Kolejnym przełomem, którzy przyszedł bardzo szybko, była produkcja kolejnej formy do wtrysku części plastikowych, już w Polsce. Był to PZL P.7a, i zaraz potem Fokker E.V/D.VIII.

Wojtek Bułhak:

P.7a miała być treningiem przed modelem docelowym, P.11c. I kiedy model powstawał w bólach, nie widzieliśmy jeszcze naszego głównego ograniczenia – czyli pracochłonności projektowania. Po wypuszczeniu P.7a w czerwcu 2017 zrobiliśmy rachunek sumienia. Zobaczyliśmy gdzie powinna poprawić się jakość. Jej ostatnim testem był Fokker E.V wypuszczony w grudniu 2017. Przed jego wypuszczeniem zrezygnowaliśmy z produkcji żywicy, zdecydowaliśmy się na produkowanie wyłącznie modeli plastikowych. W naszym małym zespole dwie różne dziedziny po prostu nie dałyby się pogodzić, i wybraliśmy to co rokowało lepszy rozwój.

Malutki, niepozorny model Fokkera został bardzo dobrze przyjęty przez modelarzy. Stał się nawet bohaterem niesamowitego filmu animowanego, zrealizowanego przez świetnego twórcę cyfrowego, Toma Grigata.

Krok za krokiem

Potem powstawały kolejne modele, z każdym z nich uczyliśmy się czegoś nowego, i ciężko pracowaliśmy by każdy z nich był lepszy od poprzedniego. Świat modelarski zaczął to doceniać. Kolejne nasze modele otrzymywały tytuły „Modelu Roku” oraz „Golden Sprue Award”.

Tytuły i honory

Modele nagrodzone tytułem „Modell des Jahres” („Model Roku”) miesięcznika Modell Fan:

  • P-39Q Airacobra 1/72 (2023)
  • P-51B/C Mustang 1/72 (2022)
  • Jak-1b 1/72 (2020)
  • Grumman F2F-1 (2016) (model żywiczny pod marką Attack Squadron)
  • F8F Bearcat (2015) (model żywiczny pod marką Attack Squadron)
  • Figurka Polskiego Żołnierza Berlin 1945 – (2011) (pod marką Adalbertus).

FM-2 Wildcat zdobywa Golden Sprue Award 2020!

Rok 2023 – wyprawa w 1/48

Każdy z tych modeli był jakimś przełomem. Ale 2023 rok to przełom naprawdę duży – wyjście z 1/72 w świat skali 1/48 – modelem Hurricane Mk.IIC, który trafił nie tylko do serc modelarzy, ale i na okładki renomowanych światowych czasopism (a Airfix Model World uznał go nawet za „Best ever Hurricane”)!

Więcej o historii Arma Hobby przeczytasz w wywiadzie, którego Wojtek Bułhak i Marcin Ciepierski udzielili japońskiemu magazynowi Scale Aviation Bi-Monthly:

Wywiad z Arma Hobby dla Scale Aviation Japan

Jubileuszowa promocja!

Z okazji naszego jubileuszu przygotowaliśmy dla modelarzy specjalny, wypasiony model jubileuszowy – Hurricane IIC „Jubilee” w skali 1/48.

To zestaw z malowaniami z operacji „Jubilee” – alianckiego lądowania pod Dieppe, wyposażony w pełen zestaw dodatków żywicznych w druku 3D. Ten wyjątkowy model wypuszczany jest w małej, limitowanej serii na 10-lecie Arma Hobby i nie będzie wznawiany!

Promocja trwa od 2 do 15 listopada. Pozostałe modele Arma Hobby 1/48 mają w tym okresie specjalne rabaty.

Dla modelarzy 1/72 przygotowujemy jubileuszową ofertę od 16 listopada, prosimy o chwilę cierpliwości.

Przejdź do sklepu Armahobby.pl i zobacz jubileuszowy model:

+ posts

Modelarz, syn i ojciec modelarza. Uwielbia grzebanie się w dokumentacji i analizowanie starych zdjęć. Skleja samoloty, okręty i pojazdy, im starsze, tym lepiej. Ma słabość do sprzętu polskiego, ale nie gardzi RAF-em, FAA i lotnictwem Wielkiej Wojny. Z wykształcenia dziennikarz.

This post is also available in: English