P-39Q Airacobra – najnowszy model w skali 1/72 w naszej ofercie – jest kolejnym krokiem w rozwoju Arma Hobby. Projekt powstał zaraz po Mustangu i starałem się w nim uwzględnić doświadczenia z tego modelu.
Ogromnym wyzwaniem było dla mnie rozpracowanie wnętrza przodu kadłuba tak, żeby zmieścić wszystkie detale jaki są tam widoczne. Do tego doszła dodatkowa trudność, czyli słynne już w internecie „balls of steel” (stalowe kulki). Dzięki odpowiedniemu podziałowi na części udało się oddać takie detale jak rynna zbierająca łuski działka, wał silnika, spód działka z okuciem jego mocowania i podajnikami amunicji, skrzynki amunicyjne do kadłubowych półcalówek, ściana pomiędzy tym przedziałem a kabiną z niszami na orczyk, sufit tyłu wnęki z zagłębieniem na koło przednie, wręga i tylna ściana wnęki. Wszystko udało się okrasić nitami i wzmocnieniami. Górna półka z płaskorzeźbą działka jest też miejscem na trzy stalowe kulki wyważające model.
Wnętrze kabiny to już bardziej standardowe rozwiązania znane z naszej linii modeli. Jak zwykle chciałem wycisnąć z plastiku tyle, ile to możliwe w ograniczeniach narzucanych przez technologię, jaką dysponujemy. Zbyszek dopełnił dzieła projektując świetne kalkomanie do wnętrza kabiny.
Uwagi przy klejeniu wymaga montaż drążka sterowego.
Polecam też użyć celownika z wersji szarej a nie przeźroczystej. Dodanie szkiełka wyciętego przy pomocy „punch and die” bardzo poprawi detal we wnętrzu kabiny. Dodatkowo można łatwo dorobić dwa wsporniki/pręty wzmacniające celownik.
Drzwi do kabiny zaprojektowałem jako osobne elementy, aby można je było zrobić w pozycji otwartej.
Osłona kabiny ma w związku z tym głębokie wycięcia, które wpłynęły na specyficzne ułożenie części, musiałem zrobić to tak, żeby wycięcie na drzwi nie blokowało wychodzenia oszklenia z formy.
Najlepiej jest gdy części przeźroczyste są wtryskiwane w jednym punkcie (tak, żeby nie było widocznych linii łączącego się tworzywa). Zazwyczaj na drugim końcu części umieszczam punkt z wypychaczem (który dodatkowo pozwala wypłynąć powietrzu z części formy). Tym razem łączenie z wypychaczem jest w nie do końca dobrze zaplanowanym miejscu, na łuku podebrania na kadłub.
Przy wycinaniu części koniecznie należy dobrze oczyścić punkt połączenia z wypychaczem by nie utrudniał prawidłowego umieszczenia kabiny.
Przy przygotowaniu skrzydeł do montażu gondoli z karabinami półcalówkami można wyciąć kawałek wystającej linii imitującej zawias. Wystarczy przyłożyć gondolę do skrzydła i zaznaczyć ile linii znajduje się pod gondolą i potem ją ściąć lub zeszlifować na tym odcinku.
W swoim modelu, który już powoli sklejam, zrobiłem też nacięcia na wyrzutnikach łusek na gondolach z kaemami. To prosty zabieg, a nadaje detalowi przestrzenności. Prawdopodobnie producenci blaszek zaproponują ten wyrzutnik jako zamienną część z fototrawionki.
W instrukcji znalazł się błąd, zamieniona została numeracja kół głównego podwozia (część 40 z 41), warto tego przypilnować gdyż koła mają ugięcia opon oraz pin ustalający ich prawidłowe położenie. Poniżej rysunek z prawidłową numeracją części.
Z typowo modelarskich zabiegów: można nawiercić wyloty luf na przodzie kadłuba, pocienić krawędzie klapki na wylocie z chłodnicy. Można też dorobić poprzeczkę we wlocie powietrza za kabiną, co pokazał w swoim modelu Wojtek.
Z moich uwag na dzisiaj to tyle. Mam nadzieję, że budowa i malowanie nowej Cobry od Arma Hobby sprawi wam tak samo dużo przyjemności jak mnie jej projektowania. Wesołego sklejania!
Zobacz jeszcze:
- Zamów model P-39Q Airacobra i inne modele w sklepie Arma Hobby link
This post is also available in: English
Airacobra Airacobrą, ale pozostaje pytanie co dalej zrobicie z tym zdobytym doświadczeniem?
A tak bardziej poważnie mam pytanie techniczne: czy to jest jakiś duży problem wykonawczy, aby zrobić otwory przelotowe w takich elementach jak wręgi? Wielu producentów, w tym np. Tamiya, pozostawia je tylko zaznaczone jako zagłębienia. Mam swoje podejrzenia, ale nie wiem co leży u podstaw tej decyzji.