Nowa Airacobra w skali 1/72 jest już gotowa. Dziś zaczynamy wysyłkę modelu do modelarzy. Oznacza to także koniec promocyjnej przedsprzedaży z detalami drukowanymi w 3D.
Zajrzyjmy do pudełka…
Pierwszy zestaw Airacobry to jednocześnie pierwszy model Arma Hobby w „nowym stylu” – z bardzo wygodnymi w użyciu samoprzylepnymi maskami „kabuki” i kalkomaniami do pięciu malowań, zawiera także stalowe kulki do wyważenia modelu tak, by stał na przednim kole. Wybrane malowania odpowiadają najpóźniejszej, najliczniej produkowanej wersji tego myśliwca, P-39Q. Cobra Q wykorzystywana była przez siły powietrzne wielu krajów, my wybraliśmy do zestawu trzy malowania amerykańskie, jedno włoskie i jedno polskie.
Kalkomanie i Maski do Nowego Modelu P-39Q Airacobra w Skali 1/72
Zobacz jeszcze:
Zamów model P-39Q Airacobra w sklepie Arma Hobby link
Wirtualny redaktor, wydawca gościnnych artykułów w serwisie armahobbynews. Kiedy autorzy bloga zasypiają, w ciszy pracuje nad poprawą jakości materiałów dostępnych na tej na stronie.
This post is also available in: English
Model bardzo ładny, ale kto tam u Was wpadł na pomysł żeby delikatne wydruki 3D wrzucić luzem do torebki strunowej? Dostałem ładne puzzle 3D do poskładania, tylko chyba fotel i wydechy ostały się w jednym kawałku, reszta to wyrzucenia.
Sorki, mamy dopiero pierwsze doświadczenia z wysyłaniem wydruków! Jeżeli otrzymane części nie nadają się do użycia – zamów bezpłatną dostawę nowych, wypełnij formularz tutaj: https://www.armahobby.pl/webpage/wsparcie-faq.html#reklamacje
Super, dziękuję. Nie mam pretensji, bo sam model prześliczny, ale na przyszłość warto pomyśleć o zabezpieczeniu takich wydruków np. specjalną ramką osłaniającą żywicę od góry, jak to robią niektórzy producenci. Elementy wydruku są drobne i delikatne, niczym nie osłonięte, więc wrzucone tak do pudełka z cienkiej tekturki po prostu nie mają prawa przetrwać transportu.
Muszę przyznać, że ja, który tylko klei i kupuje wyłącznie jety, i to w zasadzie tylko w 48, nie wytrzymałem i kupiłem tę Kobrę. Obym się nie zawiódł. 🙂
Witam
Czy możecie się odnieść do wskazywanego na forach błędu jakim jest odtworzenie w modelu powierzchni krytych płótnem ?
Chętnie się odniesiemy, ale o jaki błąd chodzi?
Ja swój model dostanę prawdopodobnie jutro, ale na forach internetowych krytykowane jest opracowanie powierzchni sterowych krytych płótnem. Cytat z Modelworka, user „MAXY” : Wyjąłem wypraski z pudełka. Dotyk palcem powierzchni sterów przypomniał stare słowo – tarka. Takie małe listewki przybite na płaskiej desce. Wyciagnęłem starego zakurzonego Hellera. Ster jest większy od Armahobbowego. Da sie przerobić.
Zbyszek Zegeye odpowiedział już na ten temat 28 września na modelworku i zamieścił zdjęcia. Prawdziwe Airacobry miały tam wyraźne wystające „żeberka”:
https://modelwork.pl/topic/38047-nowo%C5%9Bci-lotnicze-w-skali-172/page/109/#comment-902373
To, co jest na naszym modelu to z jednej strony kwestia konwencji, czy warto to w skali 1/72 w ogóle odtwarzać (tak jak i nity itp) czy nie.
Z drugiej strony – żeberka w naszym modelu Airacobry są rzeczywiście nieco wyższe (ale nie szersze!) niż np. w naszym Wildcacie. Sprawia to, że być może wyglądają jako nieco przesadzone gdy oglądamy je na zdjęciach wykonanych (przeze mnie) w specyficznym, bocznym oświetleniu (by wydobyć na zdjęciach drobne detale – zobacz np. jak wygląda napis „Arma Hobby”). Warto samemu ocenić, czy nam się to podoba – nie na zdjęciu, tylko na wyprasce. Podkreślam, że „żeberka” są cienkie, tak cienkie jak w Wildcacie Arma Hobby, a jedynie nieco wyższe. Gdyby ktoś uznał, że są za wysokie, delikatne przetarcie drobnym papierem ściernym błyskawicznie uczyni je bardziej subtelnymi.
Ok – ja czekam na model. Pilnik i papier ścierny mam.