Adrian „Evelion” skleił Mustanga Arma Hobby w pudełkowym malowaniu amerykańskim „Snookie”. Musimy przyznać, że jesteśmy pod wrażeniem. W przypadku tego modelu napisanie że „wygląda jak 1/48” nie jest przesadą! Obejrzyj zdjęcia i przekonaj się sam. Dodatkowo w paru zdaniach Adrian zdradza jak tego dokonał – przeczytaj jego relację z budowy:
Adrian „Evelion” pisze:
Moja przygoda z modelami Arma Hobby zaczęła się od Wildcata FM-2, którego wygrałem na konkursie. Byłem tak zachwycony detalami i jakością wykonania że postanowiłem zbudować wszystkie modele tej firmy jakie ta ma w ofercie. Dzisiaj przedstawiam wam P-51 C Mustang.
O jakości wykonania nie trzeba się chyba rozpisywać. Recenzji jest wiele i wszystkie pozytywne. Model składa się wyśmienicie. Detale powalają. Jednak przy budowie trzeba być uważnym, zwłaszcza przy montażu niektórych elementów kokpitu.
Troszkę żałowałem że w zestawie nie ma blaszek na zegary, jednak szczegółowe kalki pozwalają ładnie odtworzyć szczegóły. Dostarczone kalki do kokpitu są tak drobiazgowe że precyzyjne ich położenie wymaga nie lada cierpliwości i pewnej ręki. Przy tej skali nie obędzie się bez lupy.
Co do malowania to od początku wiedziałem że będzie „bare metal”, kwestia tylko, który? Padło na „Snookiego”, nie mogłem oprzeć się czarno-białym pasom inwazyjnym. Chciałem nadać mu trochę realizmu i śladów eksploatacji, ale bez przesady. Mustang miał być sprawny i używany w boju.
Jako bazy użyłem metalizerów AK XTREME w różnych odcieniach aluminium. Dają one idealną powłokę ale nie lubią bezpośredniego traktowania washami i pigmentami. Czystą bazę zabezpieczyłem lakierami Mr. Color serii GX. Odpowiednia mieszanka połysku i matu pozwoliła zachować metaliczny kolor. Wszystkie kolory oprócz metalicznych to farby Vallejo, jedynie żółty to Citadel. Pasy wymalowałem od własnych masek. Olejne washe uwydatniły linie podziału. Pigmenty dodały zanieczyszczeń. Wszelkie obicia powłok malarskich zostały wymalowane ręcznie.
Na koniec model zabezpieczyłem lakierami Mr. Color GX. Tym razem również należy dobrać mieszankę do oczekiwanego efektu. Zbyt matowy zredukuje efekt metaliczny, za duży połysk wyda się nienaturalny.
Podsumowując: model świetny i niezaprzeczalnie godny polecenia. Początkującemu nie sprawi trudności i nie zniechęci. Bardziej zaawansowanym daje możliwość bardziej wymagających realizacji. Jak choćby wersja rekonesansowa.
Zobacz jeszcze:
- Modele P-51 B/C Mustang™ w sklepie Arma Hobby link
Wirtualny redaktor, wydawca gościnnych artykułów w serwisie armahobbynews. Kiedy autorzy bloga zasypiają, w ciszy pracuje nad poprawą jakości materiałów dostępnych na tej na stronie.
This post is also available in: English