Model najnowszego Hurricana z Arma Hobby posłużył mi jako odskocznia od tematu znacznie cięższego wymiaru. Od jakiegoś czasu morduję dwupłatowy aeroplan z I wojny światowej produkcji nieistniejącej już firmy Wingnut Wings. Ani moja skala, ani tematyka ale muszę go wykonać. Dlatego chętnie zrobiłem sobie weekendową przerwę na coś bardziej mi miłego.
Model gotowy w weekend
Tak, tak przerwa była weekendowa… Zbudowanie Hurricana IIc zajęło mi właściwie trzy dni. Model jest całkowicie z pudła. Dodałem tylko drobne druciki na osłonach goleni symulujące przewody hamulcowe. Sama budowa to czysta przyjemność.
Muszę przyznać że tego hurriego składa się jeszcze łatwiej niż pierwszego Hurricana Mk I z Army. (którego też miałem przyjemność budować, sprawdź link na końcu artykułu). Różnice są wyczuwalne w obrębie wewnętrznych elementów kabiny, montażu podwozia i śmigła. W tej wersji Hawkera w zasadzie nie ma się do czego przyczepić. Najbardziej kłopotliwe w wersji Mk I było podwozie które montowało się na wstępie budowy i potem przez cały dalszy czas konieczne było uważanie by go nie połamać no i sterczało ono ze skrzydła również przy malowaniu. Obecnie w wersji MkIIc golenie podwozia można z powodzeniem zamontować po pomalowaniu całego samolotu. Wielki plus.
Swoją miniaturę wykończyłem w jedynie słusznym dla mnie i moich upodobań kamuflażu z Burmy 1944 roku. Pomalowałem go farbami z palety GUNZE C. Polecam go wszystkim, i początkującym (na dobry start) i zaawansowanym (na odstresowanie) modelarzom.
Mogą Cię zainteresować:
- Modele Hurricane w sklepie Arma Hobby
This post is also available in: English