Kabina FM-2 jest taką typową kabiną początku wojny. Ergonomia znana z maszyn z końca wojny jeszcze tam nie zawitała. Co pewnie było wadą dla pilotów jest zaleta dla modelarza. Kokpit Wildcata daje duże pole do popisu przy projektowaniu modelu. Zanim napisze kilka słów o tym jak oddałem miejsce pracy pilota, polecam obejrzeć ten filmik:
Teraz jak już znacie zapraszam do zapoznania się z naszym najnowszym modelem i jego kabiną.
Nie było w nim podłogi…
Bazą dla całego kokpitu jest podłoga której tak naprawdę nie było. Zamiast podłogi były tylko prowadnice na nogi (rynny), pod którymi był zbiornik paliwa. Podłogi nie uwzględniono ponieważ wszystkie wersje do FM-1 miały w dolnej części kadłuba dwa dodatkowe okienka . Pilot mógł zobaczyć czy jest już nad lotniskowcem. FM-2 odziedziczył brak podłogi ale okienek jednak w nim już nie montowano. W modelu jest nie inaczej i tutaj tez mamy górną część zbiornika wymodelowaną razem z prowadnicami na nogi, półką za fotelem na której była butla z tlenem oraz poprzeczne wzmocnienia kadłuba pod rynnami a nad zbiornikiem.
Fotel pilota był zawieszony na stelażu na tylnej ścianie kabiny. W plastiku są uwzględnione wypukłe nity oraz zaznaczone są otwory. Bardziej zaawansowani modelarze mogą je nawiercić. Fotel w wersji Expert można upiększyć fototrawionymi pasami. Co warto dodać, kalkomanie pasów pasują idealnie do blaszki i przy odrobinie wprawy można je nałożyć na blaszane pasy.
Tablica przyrządów
Tablica przyrządów jest umieszczona na wrędze, która obejmuje zbiornik. Część plastikowa ma na sobie płaskorzeźbę zegarów na tablicy. Można też ją zastąpić fototrawionym elementem. W obu przypadkach dopełnieniem jest kalkomania z zegarami, przełącznikami, nitami, tabliczkami znamionowymi i instrukcjami. Jakość druku jest wystarczająca dobra żeby osiągnąć dokonały efekt w skali 1/72. Dodatkowo na prawej stronie wręgi, poniżej tablicy jest skrzynka z bezpiecznikami, które również poza wypukłymi detalami są uwzględnione w kalkomanii. Ostatnia rzecz to po prawej stronie tuż pod kabiną jest mała dźwigienka do sterowania klapki chłodzenia silnikiem. Znajdziemy ją na blaszce.
Za tablicą jest środkowa konsola zespolona z pedałami orczyka. Na górze konsoli są dwa zegary które poza rysunkiem w plastiku są tez uwzględnione w kalkomaniach. Konsola środkowa po zmontowaniu z tablicą łatwo montuje się na zbiorniku.
Panele boczne
Ostatnim elementem modułu kabiny są dwa panele boczne. Prawy zawiera skrzynkę ze sterowaniem elektryki samolotu, tutaj też poza wypukłym rysunkiem przełączników mamy dodatkowo kalkomanię która nadaje kolor tym detalom. Nie trzeba się gimnastykować z malowaniem drobnicy. Na górze tej skrzynki jest tez kalkomania która imituje cztery pokrętła sterujące oświetleniem kabiny. Poniżej skrzynki jest bardzo charakterystyczny detal wnętrza kabiny wszystkich Wildcatów. Mowa o korbie do chowania podwozia (na filmie widać o co chodzi). Detal ten uwzględniłem w blaszce fototrawionej ze zrozumiałych względów technologicznych.
Na lewym panelu mamy oddane w plastiku pokrętła trymerów oraz tabliczki z instrukcjami (kalkomania) tuż przed sama wręgą z tablicą. Na bocznej ściance jest przepustnica którą można zastąpić elementem z blaszki. Dodatkowo za przepustnicą są dwie dźwignie.
Po sklejeniu cały kokpit stanowi zawarty moduł, który bez problemu wchodzi w połówki kadłuba. Ścianki boczne kadłuba mają na sobie kilka drobnych detali.
Mogą Cię zainteresować:
Modele i akcesoria do FM-2 Wildcat w sklepie Arma Hobby !
This post is also available in: English