Kiedy startowali owego dnia, wiedzieli, zdawali sobie sprawę z tego, że zaraz podpiszą na siebie wyrok śmierci. Kiedy już wylądowali, musieli mieć tego pewność, otwarcie poszli w ślady de Gaulle. W żaden jednak sposób nie mogli zdawać sobie sprawy, jak daleko zaprowadzi ich ten krok. Z Francji pod rządami Vichy do służby w lotnictwie Armii Czerwonej. Jak do tego doszło?
Nie wszyscy skapitulowali
Kapitulacja Francji w 1940 roku była decyzją do bólu logiczną. Kampania była przegrana. Marszałek Petain był gotów zaryzykować swój honor, sławę bohatera Wielkiej Wojny, aby tylko Francja nie podzieliła losu Polski. Innego zdania był jego wychowanek, były podwładny, płk. Charles de Gaulle, który z Londynu wezwał do dalszej walki, nie dysponując jednak odpowiednimi siłami. Anglicy uznali logikę decyzji Petaina i w swoim pragmatyzmie zaatakowali flotę Francuską, aby tylko nie zasiliła Niemców. Pomimo upokorzenia Wolna Francja miała kontynuować walkę. Francuscy wojskowi musieli podejmować trudną decyzję: która to Francja jest ich ojczyną?
Trzech pilotów, weteranów wojennych, Marcel Albert, Albert Durand, Marcel Lefèvre podjęło to wyzwanie i udzieliło odpowiedzi zgodnie z wezwaniem de Gaulle. 14 października 1941 wystartowali na lot treningowy z Oranu we Francuskiej Algierii. Musieli tylko przelecieć nad wodą 426 kilometrów na zachód, do brytyjskiej skały strzegącej wejścia do Morza Śródziemnego, do Gibraltaru.
Trzech „dezerterów”: Marcel Albert, Albert Durand i Marcel Lefèvre. Zdjęcia wikipedia, www.ordredelaliberation.fr
Trzy historie
Każdy z trzech przyjaciół miał inną historię, które splotły się od tej chwili ze sobą w jedną, a jej zakończeniem dla dwóch z nich była śmierć.
Marcel Albert. Rocznik 1917, jako jedyny z trzech przeżył wojnę. Jego ojciec był mechanikiem samochodowym, ale syna pociągało latanie. Wstąpił do Armii na trzy letni kontrakt na wiosnę 1938 r. Już na początku wojny był instruktorem pilotażu. Walczył w kampanii francuskiej w ramach GC I/3, latał na doskonałym myśliwcu Dewoitine 520. Wykonał 37 lotów bojowych, zestrzelił jednego Niemca, a samolot kolejnego uszkodził. Na koniec przegranej kampanii trafił razem z jednostką do Afryki. W przeddzień dezercji został awansowany na stopień sierżanta.
Albert Durand. Rocznik 1918. Początkowo pracował jako pilot cywilny, ale już od 1938 zaciągnął się do lotnictwa wojskowego. Najpierw służył w Tunezji, a pod koniec 1939 roku trafił na front w raz z eskadrą GC III/1 . Pierwszym jego zwycięstwem w kampanii francuskiej było zestrzelenie He-111. Do zawieszenia broni strącił 4 maszyny Luftwaffe. W lipcu 1941, na własny wniosek przydzielony do GC I/3 w Oranie.
Marcel Lefèvre. Rocznik 1918. Pochodził z klasy robotniczej, kiedy miał 15 lat jego ojciec uległ ciężkiemu wypadkowi. Wkrótce, pomimo dobrych wyników porzucił szkołę i podjął pracę w Banku. W 1937 roku uzyskał licencję pilota aeroklubowego, a rok później wojskowego. Służył w GC I/3 Daufin, ale w styczniu 1941 poddał się demobilizacji, bo nie chciał walczyć z Anglikami w Syrii. Nie wytrzymał długo pod niemiecką okupacją i w kwietniu zaciągnął się do GC II/3 Corse stacjonującej w Oranie. Tam poznał Duranda i Alberta.
Jak-1b w zimowym kamuflażu, marzec 1943, Połotniany-Zawod. Samolot Marcela Alberta nosi godło GC I, w której walczył w kampanii 1940. Malował Zbyszek Malicki.
Z Anglii na wschód…
W listopadzie 1941 roku w ramach RAF powstał 340 dywizjon „Wolnych Francuzów”, Forces aériennes françaises libres, w skrócie FAFL. Albert i Durand trafili do niego po przeszkoleniu na Spitfire na początku 1942 roku. W tym czasie Lefèvre bronił Londynu w składzie 81 dywizjonu RAF, a następnie wykonywał loty nad okupowaną Francję.
Krótka rozłąka trzech kolegów zakończyła się pod koniec 1942 roku. Na mocy porozumienia Sowiecko-Francuskiego miała powstać eskadra francuska walcząca na froncie wschodnim. Gen. De Gaulle zabiegał, aby wysiłek wojenny „Wolnych Francuzów” był widoczny dla całego świata. 12 listopada 1942, grupa 14 lotników wyruszyła na wschód z bazy Rayak w Libanie. Ośmiu z nich, w tym trzech przyjaciół – dezerterów, pochodziło z Anglii (z francuskiego 340 dywizjonu i innych jednostek RAF). Sześciu z Libii, gdzie brali udział w walkach po stronie Aliantów od 1941 roku. Przez brytyjski Irak i przez okupowany przez Sowietów i Anglików Iran trafili do Rosji. Wyminęli Stalingrad, w którym właśnie odwracał się bieg historycznych zmagań i dotarli do Iwanowa 250 km na północny wschód od Moskwy.
…do Rosji
Chyba po raz pierwszy od pamiętnej wyprawy Napoleona w 1812 roku francuscy wojskowi posmakowali mrozu -30°C. Aby pomóc zaaklimatyzować się przybyszom, Rosjanie zaopatrzyli ich w zimowe ubrania, czapki „uszanki” i kożuchy. Opiekę nad gośćmi objął specjalnie oddelegowany Ilia Erenburg, wybitny rosyjski pisarz i propagandysta. Znał on dobrze Francje w której mieszkał przez wiele lat. Jemu przypadła rola zadbania o wymiar propagandowy pobytu Francuzów na ziemi Sowieckiej.
Seria zdjęć, kadrów z filmu z Jak-1b Marcela Alberta w zimowej scenerii z marca 1943. Zdjęcia: Antologia Jak.
Początki były trudne. Mróz rosyjskiej zimy i złe warunki bytowe Kraju Rad dodatkowo utrudniały trening na nowych samolotach. Po szkoleniu podstawowym na U-2 i Ut-2 przyszedł czas na szkolno-bojowe samoloty Jak-7W. docelowymi maszynami miały być najnowsze wówczas sowieckie myśliwce – Jak-1b.
„Ze względu na osiągnięte wojskowe i moralne walory, jednostka ta jest gotowa do walki na froncie”
Konkluzja inspekcji komisji w składzie: gen Ernest Petit z francuskiej misji wojskowej, płk Szumow dowódca bazy Iwanowo i płk Lewandowicz z dowództwa WWS, 20 marca 1943.
Gotowa do walki jednostka rozpoczęła służbę z lotniska Połotniany-Zawod 22 marca 1943 roku.
Jak-1b Marcela Alberta na śniegu. Zdjęcie: Antologia Jak.
Pierwsza Walka
Rolą myśliwców Jak-1b było przede wszystkim eskortowanie bombowców w strefie frontowej, na wysokościach do 3000m. Samoloty tej wersji Jaka nie były już przystosowywane do wsparcia naziemnego, nie przenosił bomb i rakiet. To było zadaniem szturmowców Ił-2 i bombowców nurkujących Pe-2. Dodatkowo Jaki prowadziły wymiatania myśliwskie i rozpoznanie w strefie frontowej. Francuska eskadrę przydzielono do 204 Dywizji Lotnictwa Bombowego (1 Armia Lotnicza, Front Zachodni). Pierwsza walka miała miejsce 5 kwietnia 1943. Podczas eskortowania sowieckich bombowców Pe-2, Durand i Preciozi zestrzelili po jednym Fw-190. Tydzień później, 13 kwietnia, eskadra poniosła pierwsze straty. W walce dziewięciu Jaków z ośmioma Fw-190 obydwie strony straciły po trzy samoloty. Wszyscy zestrzeleni Francuzi zginęli. Dla podbudowania morale jednostkę przeniesiono do 303 Dywizji Lotnictwa myśliwskiego, gdzie latała razem z 18 GwIAP.
Jak-1b numer 14, Marcela Lefèvre. Stosunkowo łatwo będzie wykonać to malowanie na model, wykorzystując kalkomanie z oznaczeniami Marcela Alberta. Zdjęcie antologia Jak.
Służba frontowa
Loty były bardzo intensywne, nawet po kilka dziennie. Eskadra Normandie uzyskiwała stopniowo coraz większe sukcesy, ale zużycie pilotów, mechaników oraz straty rosły. 2 Maja Marcel Lefèvre uzyskuje pierwsze zwycięstwo w Rosji – Hs-126 nad Sofonowem. Ze względu na intensywna „oprawę propagandową” jednostki, już w maju 1943 Feldmarszałek Keitel wydał rozkaz rozstrzeliwania na miejscu każdego pochwyconego francuskiego lotnika. 20 maja, po przebazowaniu na nowe lotnisko w Kozielsku, eskadra miała już osiem potwierdzonych zwycięstw, ale straty wynosiły aż czterech pilotów, prawie 1/3 stanu. Kolejnym lotniskiem były Chationki, na którym 9 czerwca dołączyło dziewięciu nowych pilotów, pod przewodem Pierre Pouyarda. 16 czerwca Marcel Albert uzyskuje swoje pierwsze ze zwycięstw na Froncie Wschodnim zestrzeliwując Fw-189 Rama. Walki wiosną tego roku były tylko przygrywką do wielkiej Bitwy na Łuku Kurskim w lipcu 1943 roku.
Jak-1b nr 6, pilotowany przez Alberta Durand, Chationki, czerwiec 1943. Bardzo charakterystyczny samolot z namalowaną rekinią paszczą i niewyraźnymi przemalowaniami na okapotowaniu silnika. Najprawdopodobniej symbolizują one rybie łuski. Malował Zbyszek Malicki.
Podczas tej wielkiej bitwy pancernej, ostatniej próby odzyskania przez Niemców inicjatywy strategicznej na Froncie Wschodnim, eskadra walczyła w rejonie Orła, na północnym wybrzuszeniu Łuku Kurskiego. W wyniku bardzo intensywnych walk Francuzi zestrzelili 17 maszyn wroga, ale stracili sześciu pilotów, w tym dowódcę, mjr Jean Toulasne, którego zastąpił kpt Pouyard. Kiedy w eskadrze zostało tylko dziewięciu pilotów zdolnych do walki, Sowieci ograniczali liczbę zadań bojowych i w sierpniu 1943 przeprowadzono reorganizację. Francuscy mechanicy zostali zastąpieni rosyjskimi i odesłani do Afryki. Na nowym lotnisku pod Smoleńskiem poświęcono się treningowi. Wyniki GC Normandie wynosiły z wtedy już 42 zwycięstwa powietrzne.
Albert Durand (po lewej) przy swoim Jak-1b nr 6. Zdjęcia Antologia Jak.
Normandie walczy dalej
1 września 1943 roku odszedł pierwszy z trzech przyjaciół. W walce powietrznej nad Jelnią zginał pod porucznik Albert Durand. Odbył 180 lotów bojowych w których uzyskał 11 zwycięstw. Latał na Jak-1b z numerem 6 i paszczą rekina.
5 września Marcel Albert został dowódcą 1 eskadry, a kilka dni później został awansowany na stopień porucznika. . Kiedy 6 listopada 1943 dobiegła końca pierwsza kampania GC Normandie, rozpoczął się okres przeformowania jednostki. Została rozbudowana do pułku z czterema eskadrami, które zasilili ochotnicy z francuskich jednostek w Afryce Północnej. Marcel Albert i Marcel Lefèvre prowadzili trening nowych pilotów na Jakach. Lefèvre bardzo zaangażował się w szkolenie, rezygnując z własnego wypoczynku. Bardzo interesował się też Rosją, uczył się języka i kultury kraju, w którym przyszło mu walczyć. 25 grudnia awansowany na porucznika objął dowództwo 3 eskadry pułku Normandie.
Zdjęcie Jaka-1b Duranda, antologia Jak
Na wiosnę 1944 roku pułk Normandie powrócił na front w składzie 303 Dywizji Lotnictwa Myśliwskiego, 1 Armii Lotniczej w ramach 1 Frontu Białoruskiego. Z zimowej bazy w Tule pułk przebazowała w rejon Witebska. 28 maja Lefèvre poprowadził rozpoznanie w sile 11 Jaków. W wyniku awarii instalacji paliwowej z trudem wracał na lotnisko macierzyste. Podczas lądowania samolot zapalił się, wyciek paliwa zamienił Jaka w kulę ognia. Pilot jak żywa pochodnia wyskoczył z samolotu. Pomimo obrażeń zachował wysokie morale, ale nawet pomoc najlepszych lekarzy ze szpitala w Moskwie nie mogła mu pomóc. 5 czerwca 1943 roku zmarł. Wykonał 128 lotów bojowych i uzyskał osiem zestrzeleń samodzielnie i trzy grupowe.
Formacja Jak-1b z eskadry Normandie, na pierwszym planie nr 6 Duranda. Zdjęcie Antologia Jak.
Normandie Niemen
Druga kampania Normandie, w 1944 roku, była dużym sukcesem. Jednostka okrzepła, wyposażenie w nowe samoloty Jak-9 i doświadczenie pozwoliły jej rozwinąć skrzydła. W trakcie tej kampanii Jednostka otrzymała od Stalina nazwę Niemen – za wkład w walki w dolinie tej rzeki. Kiedy w październiku 1944 Armia Czerwona próbowała wtargnąć do Prus Wschodnich, pułk uzyskał 41 zwycięstw powietrznych w dwa dni bez strat własnych. Byli pierwszymi Francuzami walczącymi na terenie Niemiec. Pod koniec roku do Moskwy przybył gen. de Gaulle i jednostkę wycofano z frontu. Podczas pobytu w stolicy Rosji piloci zostali nagrodzeni oznaczeni przez głównodowodzącego. Czwarta część personelu otrzymała pozwolenie na powrót do Francji. Liczbę eskadr zredukowano do trzech. Kolejna kampania, od stycznia do maja 1945 prowadziła do zwycięstwa. Zdobyto Prusy Wschodnie. W czerwcu 1945 pułk Normandie-Niemen wrócił do Francji na nowych myśliwcach Yak-3 – podarunku od Stalina dla lotnictwa francuskiego.
W latach 1942–1945 pułk myśliwski „Normandia-Niemen”:
- odbył 5240 lotów w czasie 4 354 godzin;
- odbył 869 walk powietrznych;
- odniósł 273 zwycięstw.
Straty jednostki:
- 38 pilotów zabitych lub zaginionych;
- 3 pilotów zginęło w wypadkach;
- 3 pilotów trafiło do niewoli.
Marcel Albert jako jedyny z „trójki dezerterów” przeżył wojnę. Wykonał 199 lotów bojowych, zestrzelił 23 samoloty przeciwnika i 10 prawdopodobnie, był najskuteczniejszym pilotem francuskim na Froncie Wschodnim. Został odznaczony tytułem Bohatera Związku Sowieckiego. Po zakończeniu służby w 1948 roku wyjechał do USA, gdzie spędził resztę życia. Zmarł w 2010 roku.
Mogą Cię zainteresować:
- Antologia Jak (ros.: Антология Як) strona z dużym wyborem malowań samolotów Jak-1/3/7/9, w tym z samolotami z GC Normandie-Niemen link
- Modele i akcesoria Jak-1b w sklepie Arma Hobby, zestaw nr 70027 zawiera oznakowania Alberta Durand, zestaw 70028 Marcela Albert link
Modelarz, który ma szczęście pracować w swoim hobby. Na co dzień osoba szara i niepozorna. Ożywia się dyskutując o modelarstwie, teoriach spiskowych, Wielkim Księstwie Litewskim i marketingu internetowym. Współwłaściciel Arma Hobby. Skleja figurki, samoloty i broń pancerną, głównie polonika i lotnictwo morskie.
This post is also available in: English
Oglądam Jaka Duranda i widzę że rybie łuski zachodzą za kokardę na kadłubie , trochę dalej jak na rysunku z instrukcji. Własnie robie w tym malowaniu