Zwieńczeniem pracy nad Jakiem-1b było sklejenie pierwszych modeli. Poza programem obowiązkowym, czyli budową trzech egzemplarzy z wyprasek testowych, zdecydowałem się na szybką budowę jednej sztuki z malowaniem. Cały proces budowy i montażu zajął mi tylko jakieś dziesięć godzin.
Szybki montaż
Wnętrze skleiłem na szybko, nie bawiłem się w dodawanie blaszek, postawiłem na malowanie, wash i kalkomanie. Tablica przyrządów wyszła bardzo ładnie, wystarczyło pomalować ją na ciemny szary, a na zegary nałożyć po kropelce czarnej błyszczącej farby. Na tak przygotowany podkład nałożyłem kalkomanię z zegarami. Całość obficie podlałem płynem do kalkomanii. Montaż kadłuba nie sprawił większych problemów, trzeba tylko pilnować żeby dobrze wkleić spód osłony silnika z imitacją chłodnicy. Dolna połowa wnętrza kabiny jest połączona ze skrzydłem dlatego też zmontowałem je od razu. Charakterystyczna dla Jak-1b, mała część wlotu powietrza u nasady lewego skrzydła została tak ukształtowana, aby ułatwić jej montaż. Można ją połączyć ze skrzydłem lub kadłubem przed ich montażem albo po sklejeniu płata z kadłubem.
Na tym etapie budowy pomalowałem, całą drobnicę, czyli: golenie podwozia, koła, pokrywy, wsporniki podwozia, tylne kółko, śmigło, rury wydechowe. Montaż tych wszystkich elementów odbędzie się po pomalowaniu całego samolotu. Nie wytrzymałbym gdybym nie zrobił coś od siebie. Dlatego rury wydechowe i lufy działek są nawiercone.
Jeden wieczór na malowanie i kalkomanie.
Kiedy przystąpiłem do malowania, okazało się, że nie wziąłem ze sobą zestawu farb Hataki do rosyjskich samolotów. Niestety innych farb z tej tematyki nie miałem w swoim warsztacie, więc musiałem wybrać malowanie całe białe. Po przyklejeniu osłony kabiny wymaskowałem ją maskami z zestawu ekspert set. Pracując z tym zestawem warto rozciąć na pół maskę do tylnej części osłony kabiny, wtedy łatwiej ją będzie rozłożyć na krzywiźnie.
Malowanie zacząłem od podkładu, użyłem czarnego surfacera na którego stopniowo nakładałem biały. Pracowałem odrobinę różnicując powierzchnię, chciałem uzyskać efekt podobny do tego co widać na zdjęciach oryginału. Odrobiną białego z brązowym kolorem zrobiłem delikatne pobrudzenia na spodzie skrzydła, po liniach osłony silnika i w okolicy kabiny. Całość psiknąłem bezbarwnym błyszczącym. Przed nałożeniem kalkomanii dodałem jeszcze wash’a. Zastosowałem kolor szary zamiast czarnego, aby uniknąć zbyt ostrego kontrastu zwanego „efektem kartonówki”. Nakładanie kalkomanii to czysta formalność, ułożyły się bardzo dobrze, a po podlaniu płynem do kalkomanii „Solem” idealnie weszły w linie podziału i nity.
Wykończeniówka modelarska
Ostatni dzień poświęciłem na ciąg dalszy weatheringu oraz ostateczny montaż. Brudzenie tu i tam robiłem olejami atystycznymi oraz wash’eami. Po doklejeniu drobnicy domalowałem jeszcze okopcenia. Na koniec nałożyłem nie za dużo matowego lakieru bezbarwnego. Ostatnim detalem były linki anteny i zdjęcie masek z osłony kabiny. Montaż i malowanie modelu Jaka sprawiło mi wiele przyjemności i mam nadzieję, że znajdę czas żeby do niego jeszcze powrócić. Chciałbym zrobić jeszcze go w podstawowych dwóch kamuflażach oraz może jeszcze w jakimś innym ciekawym wykończeniu.
Spodobał Ci się model Jak-1b?
- Skomentuj lub zadaj pytanie pod wpisem
- Kup model Jak-a w sklepie Arma Hobby
This post is also available in: English
Bardzo ladny.
Najpiekniejszy JAK-1 1:72, prosto z pudelka, jaki widzialem.
Brawo
Pięknie wyszedł Marcinie.
Niesamowity! Trudno uwierzyć że to nie 1/48!!!
Bardzo ładnie wykonany Jak w zimowym kamuflażu.
Jak – patrzę na niego – śliczny. Gratulacje. Noo AH, on potrzebuje rodzinki do towarzystwa.