Nowy myśliwiec Grumman F4F-3 Wildcat, który z końcem 1941 roku zaczął wchodzić na uzbrojenie eskadr myśliwskich amerykańskich lotniskowców, został bardzo szybko zastąpiony kolejną wersją: F4F-4. Zmiana budziła kontrowersje, piloci nie byli przekonani do nowego samolotu. Pomimo to właśnie wersja F4F-4 ze składanymi skrzydłami stała się podstawowym myśliwcem lotnictwa morskiego USA w pierwszej połowie wojny. Co było przyczyną jej sukcesu?

Ilustracja tytułowa: Grumman F4F-4 Wildcat z VF-6, Lotniskowiec USS Enterprise, 10 kwietnia 1942 roku. Malował Zbyszek Malicki.

Geneza

Wildcat jest dzieckiem lat trzydziestych. Mało kto wie, że pierwotnie miał być dwupłatem (G-16, XF4F-1), finałem linii rozwoju myśliwców Grummana takich jak FF-1, F2F i F3F. Jednak szybki rozwój techniki oraz konkurencja sprawiły, że i Wildcat został przeprojektowany na jednopłat, a dokładniej średniopłat. Tak powstał F4F-3. Rozwój związany był z jeszcze jedną kwestią: samoloty stały się większe i cięższe. F3F miał rozpiętość 8,7m a F4F już 11,6m, waga wzrosła z 1,8 tony do 3,4 tony. Trzeba pamiętać, że wielkość samolotu na zatłoczonym pokładzie lotniskowca ma ogromne znaczenie. Stąd narodził się plan aby najnowsze myśliwce USN wyposażyć w składane skrzydła.

F4F-4 Wildcat, 41 eskadra mysliwska z lotniskowca USS Ranger, początek 1942 roku. Dobrze widoczne ogromne gwiazdy na kadłubie, pełne oznaczenie taktyczne 41-F-8 i pasy na sterze kierunku. Oficjalne zdjęcie US Navy.

Prototyp

W 1940 roku sam Leroy Grumman zaproponował jak sprawić, by Wildcat zajmował mniej miejsca na pokładzie. Pomysł nazwano „sto-wing”. Miały być to skrzydła składane hydraulicznie, z osią obrotu tak ustawioną, że obracały się do tyłu i układały wzdłuż kadłuba krawędzią natarcia do dołu. Dzięki temu szerokość miejsca zajmowanego przez Wildcata spadała z 11,6m do 4,4m. Taka zamiana pozwoliła zwiększyć liczbę samolotów w eskadrze myśliwskiej na pokładzie lotniskowca z 18 do 27 maszyn.

10 kwietnia 1942, testowanie uzbrojenia na pokładzie USS Enterprise. Samolot Grumman F4F-4 z szóstej eskadry myśliwskiej z wczesnymi oznaczeniami przynależności państwowej (gwiazdy z czerwonymi kropkami) i pasami na sterze kierunku (zabezpieczonym osłoną z brezentu). Oficjalne zdjęcie US Navy.

Pomysł ten tak spodobał się US Navy, że natychmiast nakazano rozpoczęcie budowy prototypu i tak ostatni zamówiony egzemplarz F4F-3 stał się XF4F-4 (buNo 1897). Skrzydło zostało przeprojektowane, oś obrotu musiała znajdować się na dźwigarze, ale musiała być też cofnięta. Dlatego w części przykadłubowej dźwigar idzie skosem do tyłu i dopiero w składanych fragmentach skrzydeł przebiega prostopadle do osi samolotu.  Dodanie mechanizmu składania skrzydeł wpłynęło też na uzbrojenie. Karabiny maszynowe zostały odsunięte na zewnątrz i do tyłu. Dodano także kolejną parę karabinów. Tak przygotowany samolot był gotowy w kwietniu 1941 roku, a w maju trafił na próby na USS Yorktown do eskadry VF-42. Poza oczywistymi korzyściami pojawiły się i problemy. Piloci narzekali na masę zwiększoną o 310 kg względem standardowego F4F-3. Odbiło się to na wznoszeniu, prędkości i manewrowości. US Navy była jednak zachwycona kompaktowością nowej wersji i zamówiła F4F-4 pod warunkiem odchudzenia do 3400kg. Grumman dokonał tego zmieniając przede wszystkim mechanizm składania skrzydeł z hydraulicznego na ręczny. Silnik i osłona silnika ustandaryzowała się i przez cała produkcję zestaw ten był taki sam. Zmieniono również rurkę Pitota z prostej na małą w kształcie litery L. Produkcję rozpoczęto natychmiast i do końca 1941 roku wyprodukowano 5 egzemplarzy, resztę zamówienia zrealizowano już w wojennym roku 1942.

Grumman F4F-4 Wildcat F-26 z ósmej eskadry myśliwskiej na pokładzie USS Hornet, 18 kwietnia 1942. Na pierwszym planie B-25B Mitchell przed startem do Rajdu Doolittle’a. Zdjęcie: U.S. Naval History and Heritage Command.

Fighting Squadron 3 i „Jimmy” Thach w Bitwie o Midway

F4F-4 wchodzi na pokłady

Pierwsze Wildcaty ze składanymi skrzydłami dotarły do eskadr wschodniego wybrzeża na początku 1942 roku. Wasp i Ranger otrzymały swoje F4F-4 w pierwszej kolejności. Na zachodnim wybrzeżu VF-6 i VF-8 otrzymały nowe maszyny pod koniec marca 1942 roku, dokładnie przed wyprawą na Tokio. W czasie słynnego rajdu Doolittle’a na pokładzie Horneta było 30 F4F-4, a na pokładzie Enterprise’a 22 F4F-4 i 5 F4F-3. Wildcaty w tym rajdzie nie miały okazji do debiutu bojowego. Po bitwie na Morzu Koralowym eskadra VF-3 odebrała nowe maszyny i została przydzielona do USS Yorktown. Tak przygotowana ruszyła do kolejnego starcia.  Dopiero w czasie słynnej bitwy lotniskowców pod Midway, nowy Wildcat z trzech lotniskowców (Yorktown, Enterprise, Hornet) wszedł do walki. Od tego momentu samolot ten wziął na siebie cały ciężar starć myśliwskich US Navy/US Marines w kampanii 1942/43 – aż do przybycia Corsairów i Hellcatów.

Przed Rajdem Doolittle’a, F4F-4 ze złożonymi skrzydłami na pokładzie USS Hornet. Zdjęcie US Navy.

Duże czerwone kropki

Atak na Pearl Harbour wciągnął USA do wojny. Widocznym znakiem rozpoczęcia wojny stało się w malowaniach samolotów maksymalne powiększenie znaków przynależności państwowej oraz umieszczenie ich w 6 pozycjach. W ten sposób większość samolotów US Navy otrzymała ogromne gwiazdy. Można je zaobserwować na F4F-3, SBD-2/3, PBY-5 itd. Również zupełnie nowe F4F-4 załapały się na ten krótkotrwały trend. Duże gwiazdy z czerwonymi kołami można zobaczyć na Wildcatach z Waspa i Rangera na Atlantyku, w standardowych rozmiarach były stosowane na Enterprise i Hornecie.

„Operacja Bowery”,  dostawa Spitfire’ów na Maltę, 9 maja 1942. Ltn. Dave Mc Campbell, późniejszy as US Navy, sprawdza gotowość do startu Spitfire Vc na pokładzie USS Wasp. W tle widać Grummana F4F-4 Wildcat ze złożonymi skrzydłami. Ostatnie dni czerwonych kropek na gwiazdach w lotnictwie USA. Oficjalne zdjęcie US Navy.

Szybko jednak zauważono, że malowanie czerwonych kół na samolotach nie jest zbyt rozsądne. Kojarzyły się one jednoznacznie z Hinomaru. Dlatego też już w maju zaczęto zamalowywać czerwone pola w gwiazdach. Taki sam los spotkał czerwono-białe paski występujące na sterach kierunku. Temat ewolucji amerykańskich oznaczeń jest ciekawy, lecz tak obszerny, że nadaje się na oddzielny artykuł.

Grumman Martlet Mk II, brytyjski odpowiednik F4F-3A ze skrzydłami wprowadzonymi na F4F-4. Samolot z 888 dywizjonu FAA z lotniskowca HMS Formidable, Oran, Algieria, 14 grudnia 1942. Malował Zbyszek Malicki.

Brytyjski łącznik

Pierwsze Wildcaty w brytyjskiej służbie nosiły oznaczenie Martlet Mk.I i były przejęte z francuskiego zamówienia. Samolot przypadł do gustu Fleet Air Arm (FAA), dlatego tez już w połowie 1940 roku zamówiła 100 sztuk Martleta Mk.II, który miał być prawie identyczny z F4F-3A (słabszy silnik R-1830-90). Pierwsze dziewięć egzemplarzy dostarczono w marcu 1940 roku. Informacja o pracach nad Wildcatem ze składanymi skrzydłami sprawiła, że FAA też zachciała takiego wariantu. Pozostałe Martlety Mk.II zbudowano z identycznymi skrzydłami i uzbrojeniem jak F4F-4. Inny pozostał silnik i osłona silnika. Samoloty te trafiły do 11 dywizjonów FAA.

Grumman Martlet Mk II,  z 888 dywizjonu FAA z lotniskowca HMS Formidable, Oran, Algieria, 14 grudnia 1942. Oficjalne zdjęcie US Navy.

Zobacz jeszcze:

  • Modele samolotów F4F-4 Wildcat w sklepie Arma Hobby link . W zestawie 70047 kalkomanie do samolotów z kolorowych profili z tego artykułu.

F4F-4 Wildcat z VGF-29 i Operacja Torch

This post is also available in: enEnglish